> Ostatnio w pewnym programie radiowym Pan Janusz Weiss (mam nadzieję, że
> poprawnie napisałem) poruszył problem kontrolerów komunikacji miejskiej.
> Niestety nie słuchałem i tylko od znajomych wiem, że dzieją się dziwne
> rzeczy łącznie z mandatami przychodzącymi do osób, które nie były w stanie
> jechać wtedy (jedna osoba nie żyła, inna jakiś czas wcześniej zmieniła
> nazwisko). Zastanawia mnie, czy takie rzeczy mogą się dziać i czy mandat
bez
> podpisu ukaranego jest ważny?


Hej,

Może jest tak że kanary są dodatkowo opłacani za każdego złapanego bez
biletu,,, w tym przypadku sami sobie wypełniają mandaty, podpisują, no i
biorą szmal, o co będzie to będzie,,, grunt że jest mamona.

Tomek

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo