eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoważność ręcznie spisanej umowy || egzekucja długu w przypadku śmierci dłużnikaRe: ważność ręcznie spisanej umowy || egzekucja długu w przypadku śmierci dłużnika
  • Data: 2005-02-23 19:04:28
    Temat: Re: ważność ręcznie spisanej umowy || egzekucja długu w przypadku śmierci dłużnika
    Od: Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Wed, 23 Feb 2005 12:00:37 +0100, cOOba naskrobał(a):

    > Witam serdecznie,
    >
    > Na wstępie nadmienię, iż, choćby nie wiem, jakby nie wiem, jak niedorzecznie
    > wyglądało to, co zaraz napiszę to jest to prawdą.
    > Sprawa jest tego typu: Pewna znajoma pożyczyła niegdyś ode mnie pewną
    > /znaczną dość chyba, choć 'znaczność' zależy też od indyw. oceny/
    > kwotę pieniędzy. Aby, jak to wówczas twierdziła, dać mi choć cień pewności
    > wymagalności podpisaliśmy na tę sumę umowę. Sęk w tym, iż umowa ta, oprócz
    > formy pisemnej, popisów, zarówno dłużnika, jak i wierzyciela, jak również
    > świadka (o ile w takim przypadku może mieć to jakieś znaczenie) nie ma tam
    > nic, w sensie prawnym: nie jest to umowa sporządzona notarialnie,
    > opieczętowana itp. Do tego wszystkiego jeszcze z tego, co wiem, to
    > dłużnikowi się było zeszło niedawno. I teraz zastanawiam się poważnie: Czy,
    > z jednej strony, abstrachując od późniejszych wydarzeń umowa sporządzona w
    > opisanej przeze mnie formie, bez poświadczenia notarialnego ma jakąkolwiek
    > moc, gdyby chcieć się domagać sądowo spłaty, a do tego, czy z chwilą śmierci
    > dłużnika z którym umowa była podpisana takowa umowa przestaje mieć moc
    > prawną, czy też przedstawia się to inaczej w świetle prawa, a jeśli tak, to
    > jak ?
    > Sprawa jest dość poważna [wszelkie informacje opisane dotyczą po części
    > mojej osoby, jako jednej ze stron dlatego piszę]. Dodaję to, gdyby ktoś
    > wziął tenże list, jako żart, który takowym w żadnym wypadku nie jest.


    Umowa może być ważna i o ile termin przedawnienia (10 lat) nie minął to
    obciąza spadkobierców. Oczywiście najprawdopodobniej oceni to sąd i świadek
    będzie bardzo mile widziany. Jedyną negatywną konsekwencją może być
    zawiadomienie do US ( przed dłużnika) o niezapłaceniu podatku od pożyczki
    ale biorąc pod uwagę że obie strony solidarnie odpowiadają przed US to
    nawet dla wrednych dłużników nie jest to za dobry pomysł.


    --
    United Devices Cancer Research Project
    www.grid.org
    lobo_(małpa)autograf.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1