On Tue, 19 Feb 2002, Michał Matuszczyk wrote:
[...]
>+ > Przychylam się do zdania Marcina - umowy o dzieło.
>+ > Od biedy umowa o "zlecenie wykonywania".
[...]
>+ ale umowy o dzielo musialyby byc zawierane kazdorazowo, gdy dana osoba cos
>+ napisze na portal (portal informacyjny), czy sie myle ???

Nie mylisz się.
Ale w przeszłości zdarzało mi się działać tak:
1. umowa o dzieło (2-3 strony szczegółów)
2. "aneks do umowy z dn. XX.yy.RRR:
- strony ustalają wykonanie [tu 1 zdanie] w terminie
do NN.vv.RRR na warunkach umowy z dn. [jak wyżej]".

No i pozostaje ci umowa zlecenia (że "będą robić"
a nie "zrobią"). Poszukaj pytań w tej tematyce w archiwach
grup: tej i pl.prawo Kol. Gwidon (Naskrent, jeśli dobrze
pamiętam) kilkakroć mocno "atakował" problem zrozumienia
różnicy między umową o dzieło a zlecenia - dzięki czemu
możesz sobie "wyjaśnić normalnym językiem" o co chodzi :)
(BTW: groups.google.com w "zaawansowane" daje szansę
szukania "według autora" -:)!)

Jeśli strony działają w dobrej wierze to IMHO wielkiej
różnicy nie ma -:) (Gwidon to podważał), jeśli musisz
uważać na kontrahenta to jest: "no... robiłem, ale
mi nie wyszło, niemniej zapłata się należy" :]
(o dzieło - ma być ZROBIONE i już)

Pozdrowienia, Gotfryd