Kasia wrote:
> Podpisałam umowę zlecenie, na której pisało że wynagrodzenie będzie
> płatne "na konto wykonawcy w ciągu 7 dni po przyjęciu dzieła i od
> przedłożenia rachunku". Termin wykonania dzieła został ustalony w umowie na
> 30 kwietnia br. Do dziś niestety nie otrzymałam wynagrodzenia. Druga strona
> tłumaczy się tym, że projekt jeszcze nie ruszył i trzeba jeszcze czekać. Z
> tego co wiem , termin zapłaty za umowę o dzieło wynosi 3 miesiące. W moim
> przypadku został więc przekroczony. (umowa zawarta została w dn. 3
> kwietnia).
>
> Co mogę w tej sytuacji zrobić? O co chodzi z tym "przedłożeniem rachunku"?
> Nie mam dowodu że dzieło zostało "przyjęte". To był opis na stronę www,
> który wykonywałam dla mojego byłego pracodawcy i wysyłałam go wewnętrzne za
> pomocą skrzynki e-mail która już nie istnieje. Będę wdzięczna za wskazówki
> co mogę z tą sytuacją zrobić.
>
> Dodam jeszcze że ten sam były pracodawca do dziś nie wystawił mi PIT
> (skończyłam pracę 15 maja). Do jakiej instytucji mogę się poskarżyć?
>


Formalnie procedura wygląda tak.

1. Podypisujecie umowę o dzieło, z opisem co ma zostać wykonane, za ile
i do kiedy.

2. Po ukończeniu przez ciebie dzieła sporządzacie protokół odbioru dzieła.

2a) zlecający ma prawo dzieła nie przyjąć i napisać co jest do poprawki.

3. Po przyjęciu dzieła i podpisaniu protokólu przyjęcia działa
wystawiasz rachunek na podstawie którego dostajesz zapłatę.


Jak widać jesteś w lesie z całą procedurą.


Po pierwsze zadbaj o to, żeby mieć cokolwiek potwierdzające, że pracę
wykonałaś i dobrze żeby to był dowód, że było to zrobione w terminie.

Rachunek to formalnie wystawiasz ty. W praktyce robiący coś na zlecenie
czy o dzieło nie mają o tym zielonego pojęcia wieć zwykle robi to
księgowa w firmie i każe się podpisać.

Teraz to już trochę jesteś po rybach, bo jak zaczniesz się stawiać to ci
powiedzą, że nic ci nie zapłacą, bo nic nie zrobiłaś w terminie.
Wyślij im po prostu pismo, że w związku wykonaniem dzieła z godnie z
umową z dnia xxxx niniejszym wystawiasz rachunek do zapłaty.
Potem pozostaje ci już tylko wezwanie do zapłaty rachunku i sprawa w sądzie.

To, że coś tam innego nie zostało wykonane ciebie nie interesuje, to nie
twój problem, że coś tam nie ma. Na to się z nimi nie umawiałaś.
Swoje miałaś zrobić i zrobiłaś.
Tylko dowody masz kiepskie.