eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawouciążliwy od wielu lat sąsiad - głośna muzyka! › Re: uciążliwy od wielu lat sąsiad - głośna muzyka!
  • Data: 2005-09-27 23:08:39
    Temat: Re: uciążliwy od wielu lat sąsiad - głośna muzyka!
    Od: "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2005-09-27, tatko <t...@p...onet.pl> wrote:

    > i tego nie rozumiem, nawet zaprzyjaźnieni sąsiedzi mieszkający pod spodem,
    > muszą tak samo jak ty w nocy słysześ głośne muzykowanie. Więc albo nie jest
    > takie głośne, albo ty masz za czuły słuch. Nie wierzę, że w imię przyjaźni z
    > sąsiadami zniósłbym ich nocne ustawiczne granie.

    Nie chodzi o przyjaźń. Dam przykład ze swojego doświadczenia.

    Jakiś czas temu ktoś w moim bloku wynajął mieszkanie jakimś - jak się
    poniewczasie okazało - palantom. Jak któregoś piątku urządzili sobie bibkę
    coś o 1. w nocy, to był taki hałas, że nie mogłem dociec, komu właściwie
    palma odbija, żeby coś takiego wyprawiać. Okazało się, że to żadni z
    "bezpośrednich" sąsiadów, tylko... nie dość, że 2 piętra(!) wyżej - to
    jeszcze po drugiej stronie klatki schodowej. I też nie dało się wytrzymać!

    Idę tam, ta część klatki odgrodzona tzw. "bramą". Dzwonię kolejno pod różne
    numery, żeby mnie w ogóle ktokolwiek wpuścił - w końcu ktoś otworzył.
    Dobijam się do drzwi, spoza których ryczy tzw. "muzyka" - ale tam nikt nie
    słyszy... dopiero wykręcenie korków pomogło. Wyjaśniłem gościowi, że jest
    w błędzie sądząc, że mieszka w tym bloku sam - nieco pomogło, ale o to już
    mniejsza.

    Odpowiadając na to "nie rozumiem": przy okazji tego zdarzenia spytałem tych
    ludzi, co mi bramę otworzyli, czy rozmawiali z tymi drechami. I co
    odpowiedzieli: "a, wie Pan, nie słychać tak bardzo... nie przeszkadza".
    Dobre sobie - żeby zamienić tych parę słów, musieliśmy do siebie wzajemnie
    krzyczeć(!).

    Ludzie PO PROSTU SIĘ BOJĄ. Nawet, jeśli nie jakiegoś pobicia - to np. tego,
    żeby ich nie uznano za "nieznośnych, up...wych sąsiadów", takich "nie do
    życia". "Nietolerancyjnych" - jak to w innym wątku jakiś debil napisał,
    doradzając wyniesienie się do lasu, "jak ktoś cudzych zwierząt nie lubi".
    Ja byłbym za tym, żeby do lasu wynieśli się wszyscy ci, którzy nie potrafią
    zachować się między ludźmi.
    --
    pozdrowienia

    Z.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1