On Mon, 27 Feb 2023 22:31:22 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 27.02.2023 o 06:39, J.F pisze:
>>>> Zawsze mnie zastanawia to "spod kół innego pojazdu". To co, w
>>>> garażu sobie kamienie do opon przyklejali? Czy raczej zarządca
>>>> drogi powinien płacić za jej stan? BTW w latach 90-tych "słynne"
>>>> były napady na kierowców samochodów na drogach pod hasłem "spod
>>>> Pana samochodu wystrzelił kamień i zbił reflektor w naszym BMW, o
>>>> pacz Pan". Las po obu stronach, trudno dyskutować nawet jeśli się
>>>> nie ma kiełbasy w bagażniku.
>>> To nie tak działa. Zajrzyj do kodeksu cywilnego. Właściciel
>>> pojazdu odpowiada za szkody spowodowane jego eksploatacją na
>>> zasadzie ryzyka, a nie winy.
>> Hm, a jak przyjadą policjanty, to będą mandat nakladac, za co ?
>
> Nie do końca wiem, o co pytasz. Ja gdzie przyjadą?

Do takiego zdarzenia.
Powiedzmy ze trafiony kierowca policję wezwał, albo sie zglosil
z nr rejestracyjnym pojazdu "sprawcy", moze nawet film ma na poparcie
...

>>> Natomiast kamienie same spod opon nei wylatują. NA ile się
>>> orientuję, to albo możesz zarobić takim kamieniem wyrzuconym z koła
>>> bliźniaczego ciężarówki / autobusu - i dlatego staram się za takim
>>> pojazdem z bliźniakami blisko nie jechać.
>> i tu jest maly problem od strony fizyki - takie blizniacze kolo
>> kamienia nie "wyrzuca". Ono podnosi czy "podrzuca" kamien, bez
>> predkosci "do tyłu". Nastepny pojazd sam w kamien wjezdza ... wiec to
>> jego ryzyko?
>
> Ździebko kłuci się to z teorią siły dośrodkowej / odśrodkowej.

Sila odśrodkowa jest pozorna. Dośrodkowa jest rzeczywista, ale dziala
w złą strone.

Pomysl - dolny punkt opony wzgledem jezdni jest nieruchomy.
Potem sie podnosi, a potem porusza w góre i do przodu.
Dokladniej rzecz biorąc to punkt porusza sie po cykloidzie.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Cykloida

Kamien przyczepiony do opony tez sie porusza po cykloidzie,
do czego jest potrzebna siła działająca na niego,
a jak siły zabraknie, to sie porusza po prostej stycznej w punkcie
oderwania.
Punkt na cykloidzie nigdy nie ma poziomej skladowej predkosci "do
tyłu".

A pisze dlatego, ze kamien jest podrzucany w gorę i nawet troche
"do przodu".
Jak jedziesz z tylu i w niego wjedziesz ... twoja wina - za szybko
jechales, nie zdązyles zahamować :-)

> Taka
> proca (ale typu rzemień, a nie widełki) też Twoim zdaniem jedynie ten
> kamień podrzuca, a wraży rycerz w niego wbiega, lub by było w zgodzie z
> epoką - wjeżdża rydwanem?


Przemysl co bedzie, jak strzelający sam bedzie jechal na koniu czy
rydwanie, z predkoscią taką jak obwodowa predkosc procy.


>>> Albo kamienie podrywają opony terenowe (tzw. kostka).
>> Kazda opona ma jakis bieznik, łyse nie są dopuszczone do ruchu. Tylko
>> maly rowek=maly kamien.
> I w dodatku akurat taka opona faktycznie chyba bardziej go podrzuca, niż
> odrzuca.

Odrzucic moze, jak na zwirowej drodze dasz w gaz i kolo "zabuksuje".


>>> Tak, czy siak oczywiście masz rację, ze jakby na jezdni kamienia
>>> nie było, to by nie mógł wylecieć spod koła. Natomiast nie wiem, na
>>> ile to wina zarządcy drogi. Bo o ile dziury powinien łatać albo
>>> przynajmniej zabezpieczać, no to każdego zgubionego przez wywrotkę
>>> kamienia nie jest w stanie upilnować.
>> Owszem, ale on wcale dróg nie czysci, wiec nie dba. Widac nie ma
>> obowiazku. Materiału z dziury tez nie sprzata na biezaco.
>
> U nas tego pilnuje Straż Miejska / Wiejska oraz Policja.

I co robicie, jak jest mała dziura?
Bo za pare miesiecy ona bedzie dziura, i co sie stalo z asfaltem,
który znikł?

>> No wlasnie - kałuże ... czyja wina, jak sie ochlapie przechodnia?
>> kierowcy samochodu, czy zarządcy drogi?
>
> To zależy. Jedli widać, ze jest kałuża, to kierującego - może przecież
> zwolnić. A jak nie widać, bo to dziura w drodze pod lustrem płytkiej
> kałuży, to zarządcy drogi.

Zaraz zaraz - to są kałuże płytkie i głębokie?
A przeciez obie chlapią przy przejeżdzaniu.

To do ilu trzeba zwolnic w czasie deszczu? 20km/h, 10km/h?
A moze zarzadca drogi ma dbac o sprawną kanalizacje?

J.