eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosprzedam wierzytelności - gdzie to zgłosić i jakie są konsekwencjeRe: sprzedam wierzytelności - gdzie to zgłosić i jakie są konsekwencje
  • Data: 2009-10-26 07:01:54
    Temat: Re: sprzedam wierzytelności - gdzie to zgłosić i jakie są konsekwencje
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 24 Oct 2009, black devil wrote:

    > czyli mam teraz szukać swoich dłużników, jeździć do nich
    > i przedstawiać weksel do zapłaty?

    Przecież po to przepis wymaga podania na wekslu *gdzie*,
    *kto* i *kiedy* zapłaci - dłużnik ma być osiągalny w tym
    miejscu z pieniędzmi.
    Było napisać, że zapłaci pod Twoim adresem zamieszkania,
    to wtedy wystarczyłoby otworzyć drzwi ;)

    Art.1.5 i odpowiednio art.101.4 (dla "własnego") Prawa Wekslowego
    (BTW: przeczytałeś przynajmniej te przepisy?)
    Część warunków można zastrzec na wekslu - terminy przedstawienia,
    korelację z terminem płatności (np. "płatny w 7 dni po okazaniu"),
    cały stos tego popisali.

    > przecież to w ich
    > interesie powinno być znalezienie mnie i wykupienie weksla...

    A skąd takie domniemanie? :O

    Dłużnik ma mieć przygotowane pieniadze, żeby wierzyciel mógł
    je odebrać jak przyjdzie. No chyba, że dłużnik zobowiazał się
    z tymi pieniędzmi stać przed drzwiami wierzyciela, podpisując
    "miejsce płatności" w jego lokalizacji :D

    Przynajmniej FORMALNIE - tak stanowi przepis.
    Zauważ, że "sprawa weksla" jest niejako odrębna od "sprawy
    długu" - pożyczki, zapłaty czy czego tam, co stanowi zobowiązanie
    dłużnika i *faktycznie* jest "problemem dłużnika".

    Weksel traktowany jako weksel, samoistnie, obwarowany jest
    zapisem "Posiadacz wekslu [...] powinien przedstawić go do zapłaty"
    Nie działa to w drugą stronę: jak wierzyciel wekslowy się nie
    stawia z wekslem, dłużnik może złożyć pieniądze do depozytu.

    BTW:
    Liwiuszu - co będzie, jak dłużnik zignoruje np. "telefoniczne
    wezwanie do zapłaty" albo inny taki wynalazek, i podpuści
    wierzyciela w tej sposób, że "skoro się nie stawił to
    wpłacam do depozytu", zaś wierzyciel złoży "papiery" do
    sądu?
    Konkretnie - kto zapłaci koszty depozytu i komornika?
    Tak z ciekawości pytam :D

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1