eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawospozywanie alkoholu przez nieletnichRe: spozywanie alkoholu przez nieletnich
  • Data: 2002-07-21 17:20:29
    Temat: Re: spozywanie alkoholu przez nieletnich
    Od: Wojtek Walczak <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sun, 21 Jul 2002 16:25:21 +0200, Kreev napisał(a):
    > Czy nasze prawo pozwala spozywanie alkoholu przez nieletnich w miejscach
    > publicznych (np. bar)? Jezeli nie to jakie moga byc konsekwencje nie
    > podporzadkowania sie pod te przepisy?
    Kiedy jeszcze w tamtym roku bylem nieletni, a ta dziwna ustawa
    zabraniajaca spozywania alkoholu w miejsach publicznych zostala
    juz wprowadzona przydazyla mi sie pewna historia. Wraz z dwoma
    kolegami okolo godziny pierwszej w nocy, mocno wstawieni w pewnej
    turystycznej miejscowosci deptalismy po nastepna skrzynke
    piwa umilajac sobie droge spiewami i ostatnimi kroplami browarow
    z wczesniejszej skrzynki. W ogolnie radosnym nastroju, gdy
    wlasnie konczylismy druga zwrotke hymnu naszej szkoly wyroslo
    przed nami dwoch panow policjantow. Byli taaaacy wielcy
    i mieli nieciekawe miny, chyba chodzilo im o to, ze zaklucamy
    porzadek i nie kryjemy sie z faktem, ze lubimy pic piwko...
    A moze nie podobal im sie hymn? Nie wiem, w kazdym razie na pewno
    nie chodzilo o nasz ubior, jako, ze garderoba nasza byla w stanie
    nienagannym, gdyz niedlugo wczesniej rozgrywalismy partie pokera
    (tak, tak, do tego dochodzi hazard ;)), a jak wiadomo, z kobieta
    do eleganckiej restauracji w dresach pojde, ale do pokera w byle
    czym nie usiade ;) No wiec, radosnych, rozspiewanych, wystrojonych
    i... hmm... juz chyba pijanych zaczepily dwa wielkie byki z policji.
    Po krotkiej rozmowie (na temat tego co kto lubi pic, co jak smakuje
    i gdzie tutaj najtaniej) panowie zyczyli nam udanej zabawy, smacznego
    jajka i mokrego dyngusa i sie rozstalismy. Ogolnie rzecz biorac,
    nie chodzilo im o alkohol, tylko o spiew. Nie przecze, gdy na usta
    pcha sie nam hymn szkoly, to gardel nie szczedzimy, ale wciaz nie
    rozumiem, dlaczego jakis tam marny zespolik mogl spiewac przy
    akompaniamencie instrumentow i nawet jakiegos sprzetu typu niemale
    glosniki (czy jak kto woli - kolumny), a my nie moglismy, ale mniejsza
    z tym i tak spiewalismy, kiedy tylko panowie policjanci oddalili sie
    w blizej nie znanym kierunku :>

    ps. przepraszam, to szok powypadkowy...:)

    --
    [ Wojtek gminick Walczak ][ http://gminick.linuxsecurity.pl/ ]
    [ gminick (at) hacker.pl ][ gminick (at) underground.org.pl/ ]

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1