eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoskarga na działanie prokuratora i sądu › Re: skarga na działanie prokuratora i sądu
  • Data: 2009-09-29 14:59:58
    Temat: Re: skarga na działanie prokuratora i sądu
    Od: "czarny.swierk" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 28-09-2009 o 14:22:02 cyrena <e...@g...com> napisał(a):

    > Jednak mam kolejne pytanie. To co sie dzieje a moze nie dzieje w mojej
    > sprawie przechodzi ludzkie pojęcie. Chcę przenieść sprawę do sądu w
    > innym miejscu.

    Z tego co piszesz wnioskuję, że albo Ty nie masz racji, albo uwzięli się
    na Ciebie, drugą wersję uważam za realniejszą, chociaż w normalnie
    wydawało by się, że powinno być odwrotnie. A bardziej prawdopodobne to nie
    uwzięli się wcale na Ciebie, tylko bronią w ten sposób strony przeciwnej,
    a Ty akurat aktualnie w tym im przeszkadzasz.

    To co przychodzi mi do głowy, to skarga pisemna plus osobista wizyta u
    Prezesa Sądu.
    Będzie to zapewne osoba uodporniona na takich jak Ty interesantów. Więc w
    razie braku satysfakcji skarż się natychmiast na niezadamawiającą
    odpowiedź. Bowiem później wypomną Ci, że odpowiedź uzyskałaś i nie
    kwestionowałaś jej (osobiste doświadczenie), to świadczy, że się
    zgodziłaś. To są ludzie doświadczeni i znają logikę.

    Skarżyć można się do Rzecznika Praw Obywatelskich. Ale on też ma takich
    skarg dużo zapewne, więc pod koniec 30 dni wyśle do Ciebie pismo
    informujące, że skierował zapytanie do Sądu, prokuratury czy gdzie tam
    jeszcze no i dalej będziesz sobie czekać (to też z doświadczenia)

    Na prokuratora możesz się skarżyć do jednostki nadrzędnej. Być może
    obiecają objąć nadzorem sprawę, ale nie rokuję istotnej poprawy (też
    doświadczenie)

    A i jeszcze słyszałem o tym, że kiedyś nastąpiła zmiana adwokata z urzędu
    na innego, nie kojarzę tego dokładnie, ale bodajże nastąpiło to na wniosek
    i po zażaleniu, a więc sprawa znów się przeciągała, nowy adwokat wiele nie
    wniósł poza większą uprzejmością i większą chęcią współpracy oraz wychylił
    się nawet ze samodzielną inicjatywą, tu szczegółów nie znam.

    Zastanów się też, czy Twoja sprawa nie nabrała charakteru przewlekłości.
    Ale tu jest wymagana znajomość sprawy i prawa. (Jaki był na przykład powód
    odwołania ostatniej rozprawy?)

    Wtedy składa się odpowiednie pismo procesowe do Sądu wyższej instancji,
    opłaca się 100 zł i czeka się na wyrok.
    Tu może być różnie. Sąd wyższej instancji może uznać przewlekłość
    postępowania i ma prawo zasądzić od 10 tyś. zł odszkodowania. Zgodnie z
    prawem sprawę musi rozpatrzeć coś koło 60 dni. Ale i tu uważaj, czy ten
    termin na pewno zostanie zachowany. No i wcale nie musi przyznać Ci racji,
    a nawet jak stwierdzi przewlekłość, to może nie przyznać żadnego
    odszkodowania radośnie stwierdzając, że nie miało to ujemnego wpływu na
    uszczerbek na zdrowiu (o kosztach dojazdu, straty czasu pewnie się nie
    zająknie). To też piszę na podstawie znanych mi wydarzeń.

    Na razie tyle mi przychodzi do głowy.

    Życzę powodzenia ;)

    --
    pozdrawiam
    adam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1