jestem w identycznej sytuacji, tez chodzi o okna balkonowe. Pomiar
dokonał pracownik firmy, wliczył łuki w wysokośc onka, a powinien
dodać.
Oczywiście pod pomiarem sie podpisałem.

na ta chwilę. po dyskusji zgodzili sie spróbowac odsprzedać te okna
innemu klientowi,a ja mam czekać.
na poziomie oddziału nic nie załatwiłem, dopiero troche pomógł mail do
producenta.


Dziwna sprawa - mozesz nie potrafic liczyc itp, zaplaciles za to, ze firma-
fachowiec wykona cos co wymaga wyliczenia itp. Skoro pomiary sa zgodne z
Twoimi, bo jesli sie podpisujesz to wychodzi, ze w zasadzie sam sobie takze
sptrawdziles i pomierzyles, to po co ich czlowiek ??
To jest tak, jakbys pojechal do mechanika i mechanik CI sie kazal podpisac
ze zlecasz wymiane czesci ktora sie nazywa np wtryskiwacz o numerze xxxx,
zaklada CI zly ktory pracuje niepoprawnie, ale przeciez podpisales ze taki
wlasnie chcesz. ...
mnie to sie kojarzy z taka sytuacja...

wykanczasz lazienke, chcesz kinbelek, kabine, wanne narozna itp. mowisz
fachowcowi, co chcesz, pokazujesz palcem itp. jego obowiazkiem jest
sprawdzenie czy to sie zmiesci w twojej lazience... po go masz, a nie sam
kupujesz...

pozdrawiam
Michał Trych