W wiadomości news:ggi4fb$ggm$1@news.onet.pl Zbynek Ltd.
<s...@p...onet.pl> pisze:

>> Są pewne kruczki pozwalające czasem uniknąć wyjazdu
> Czy urlop na żądanie nie jest tym kruczkiem? Rano, tuż po rozpoczęciu dnia
> pracy w którym ma odlot, dzwoni do pracodawcy i mówi, że bierze dziś
> urlop. I tyle.
Oczywiście, że jest, i to najprostszym, chociaż ja bym tego nie robił przez
telefon.
Naturalnie trzeba go mieć jeszcze niewykorzystany.
Wspomniany już brak paszportu i/lub DO wykryty zupełnie niespodziewanie
kilka dni przed wyjazdem.
Należy też bardzo dokładnie sprawdzić warunki ubezpieczenia, może da się na
coś nie zgodzić w ostatniej chwili (bo trudno oczekiwać, że ubezpieczenia w
ogóle nie będzie).
Zażądać wypłacenia całości kosztów delegacji z góry - pracownik nie ma
obowiązku zakładać kasy za pracodawcę.
Zgłosić się jako krwiodawca.
Opieka nad dzieckiem (jeśli to możliwe).
Trzeba czasem się wysilić i pokombinować.

--
Jotte