eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopotrącenie a odszkodowanie.Re: potrącenie a odszkodowanie.
  • Data: 2010-02-01 08:01:55
    Temat: Re: potrącenie a odszkodowanie.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    BETON pisze:

    > statystycznie mała szansa ze był agentem czy miał babcie w wermachcie
    > bo tego policja nie weryfikuje podczas kontroli po wypadku. A Alkomat
    > jest zawsze wiec zakładając ze był nietrzeźwy, odjechał bo w takeij
    > sytuacji by była jego wina, i poważne konsekwencje. Chociaz wg mnie

    Brednie. Wina spowodowania zdarzenia drogowego nie zależy od trzeźwości
    uczestników.

    Mógł być zbiegłym z więzienia pijanym mordercą bez prawa jazdy - a i tak
    winna byłaby ta kretynka, co zza autobusu wybiegła prosto pod samochód.

    > dziewczyna spowodowała wypadek, to kierowca nie udzielajac pomocy
    > złamał Art. 162 kodeksu karnego o nieudzieleniu pomocy. Do tego uciekł

    I kompetentny adwokat w uczciwym sądzie (haha) spowodowałby oddalenie
    tego oskarżenia powołują się na to, że był przeświadczony, że dziewczyna
    pomocy nie wymaga.

    > z miejsca zdarzenia i w związku z tym jeśli ofiara spędziła w szpitaliu

    Tia, zatrzymał się, sprzytał czy nic się jej nie stało - i wg. ciebie
    uciekł? Może jeszcze zgwałcił?

    > mniej niż 7 tych dni (a było tylko 2 ) wówczas mozna to zakwalifikować
    > jako wykolizja(86 kw) oraz art.94 kw (prowadzenie bez uprawnień).

    Kolejne brednie... Bez jakich uprawnień?? Skąd teoria, że prawa jazdy
    też nie miał??

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1