eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: pomocy!! pzu + odszkodowanie z oc sprawcy - MPK › Re: pomocy!! pzu + odszkodowanie z oc sprawcy - MPK
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!fu-berlin.de!postnews.google.com!not
    -for-mail
    From: k...@o...pl (KarolkaM)
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: pomocy!! pzu + odszkodowanie z oc sprawcy - MPK
    Date: 7 Nov 2004 13:10:14 -0800
    Organization: http://groups.google.com
    Lines: 46
    Message-ID: <2...@p...google.com>
    References: <2...@p...google.com>
    NNTP-Posting-Host: 217.113.229.150
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: posting.google.com 1099861816 8579 127.0.0.1 (7 Nov 2004 21:10:16 GMT)
    X-Complaints-To: g...@g...com
    NNTP-Posting-Date: Sun, 7 Nov 2004 21:10:16 +0000 (UTC)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:253859
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam!
    Pisze wiadomosc jeszcze raz bo tamta trudno przeczytac. Prosze pomozcie mi!
    Prosze o pomoc bo czuje sie oszukiwana juz teraz
    kiedy samochód nie zostal jeszcze naprawiony.
    Z tramwaju mpk oderwal sie "wal cardana" i uderzyl
    w podwozie mojego samochodu - auto 1,5 roku - jeszcze na gwarancji.
    Tramwaj pojechal dalej - motorniczy nic nie zauwazyl,a
    ja po sprawdzeniu iz podwozie uleglo uszkodzeniu za tramwajem.
    Tramwaj zostal "zlapany" na krancówce. Zostala
    wezwana plicja, która miala do mnie pretensje, ze ich
    wezwalam, motorniczy zostal ukarany mandatem, a ja
    zostalam z niczym - tzn tylko informacja o godzinie wypadku, o
    tym iz byla policja i jakiej linii byl to tramwaj i
    jakies jego numery, motorniczy i policja odmówili jakiegokolwiek
    podpisu czy papieru.
    W samochodzie odpadly kolpaki, dwa chlapacze, zostal
    zarysowany zderzak od spodu, jest walniety - wygiety jeden tylni
    amortyzator i najgorsze: zostal wygiety i poprzecinany
    "trzymacz wachacza" - jest to czesc stala i w
    serwisie opla doszli do wniosku, ze najlepiej bedzie go
    tylko pospawac i poprostowac bo inaczej wiaze
    sie to z wymiana 1/3 podlogi i rozwalaniem fabrycznych
    spodów. Przejde do problemu z pzu - bo tam niby jest ubezpieczone
    mpk. Rzeczoznawca twierdzi, ze nie widzi, zeby byly tam
    z tylu chlapacze - chyba jestesmy pólglówkami i
    zalozylismy chlapacze tylko na przód - 4 chlapacze byly
    montowane w oplu w ramach prezentu. To jeszcze nic bo po telefonie do
    likwidatora dowiedzielismy sie iz ma on zupelnie inny
    kosztorys niz jest w warsztacie i ze mpk nie ma obowiazku
    ubezpieczac sie oc, a poza tym szkoda do 2000zl jest
    wyplacana nie przez nich tylko przez mpk. Kosztorys u likwidatora
    opiewa tylko na 720zl - nie ma tam nic o chlapaczach i
    kolpakach, a my do zlozonych papierów w pzu
    dolaczylismy oswiadczenie, ze w zwiazku z
    prawdopodobna utrata wartosci samochodu bedziemy
    sie starac o zwrot róznicy wartosci. O tym
    tez cisza. Pan nas nieladnie mówiac straszy, ze
    bardzo mozliwe jest iz zaplacimy za to sami, jesli
    mpk ustosunkuje sie do tego negatywnie i nie obchodzi go, ze
    byla policja. Jak na razie nic nie podpisalismy. Prosze
    poradzcie jak rozegrac te sprawe - przeciez
    to prawie nowy samochód, a pzu traktuje nas jak naciagaczy. W
    calym wypadku nie bylo przeciez nawet promila naszej winy -
    podobno mielismy szczescie bo jakby to zelastwo
    uderzylo pare centynetrów dalej to wylecielibysmy w
    powietrze.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1