eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopolicja (troche długie) › Re: policja (troche długie)
  • Data: 2003-06-09 17:11:59
    Temat: Re: policja (troche długie)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Coś tu się nie klei w Twojej opowieści. Jeśli się mylę co do faktów, to mnie
    sprostuj. Facet zaginą z soboty na niedzielę około 3:00. Zaginięcie
    zgłaszacie w poniedziałek, pewnie koło południa, skoro rano nie przyjęto
    zawiadomienia i Was odesłano do odległego o 50 km Komisariatu. Podczas
    wizyty w tym drugim komisariacie dowiadujecie się, że kolega jest właśnie w
    szpitalu. Jedziecie tam, ale okazuje się, że tam był w związku z
    zatrzymaniem i przed osadzeniem w areszcie. No to nasuwają mi następujące
    refleksje:

    1. Twój kolega musiał być zatrzymany w poniedziałek rano albo w nocy z
    niedzieli na poniedziałek. Ponieważ był nietrzeźwy, więc nie sporządzano z
    jego udziałem protokołu o zatrzymaniu, pewnie osadzono go do wytrzeźwienia i
    dopiero gdy wytrzeźwiał, to zapytano, czy chce kogoś powiadomić. Powiedział
    że tak, ale nie mogli do Was zadzwonić, bo Wy byliście już w Komisariacie
    albo w drodze do niego. Wnioskuję to po tym, że bezpośrednio po sporządzeniu
    protokołu zatrzymania jedzie się do lekarza, bo bez tego nie można gościa
    osadzić w areszcie, a nikt nie będzie stał i pilnował gościa. A zatem od
    chwili wyrażenia przez kolegę woli zawiadomienia siostry do Waszego
    przybycia najprawdopodobniej nie upłynęło więcej, niż kilkadziesiąt minut. A
    to już rażącą zwłoką nie wydaje mi się w odniesieniu do pełnoletniej osoby.

    2. Gdzieś zgubiłeś całą dobę. Kolega zniknął w nocy z soboty na niedzielę, a
    zatrzymany został z niedzieli na poniedziałek lub jeśli był w chwili
    zatrzymania jednak trzeźwy, to w poniedziałek rano. W ciągu tych 24 godzin,
    to mógł dokonać dowolną ilość włamań.

    Stan faktyczny przez Ciebie stwierdzony nie pasuje to do przedstawionej
    przez Waszego kolegę wersji, jakoby zatrzymano go o 4:00 w nocy z soboty na
    niedzielę. Nawet, gdyby najpierw zawieźli go do izby wytrzeźwień, to
    powinien wytrzeźwieć najpóźniej w godzinach popołudniowych niedzieli, a tym
    samym wówczas zaszła by konieczność osadzenia go w areszcie i wówczas
    konieczne by było badanie lekarskie. Nie badano by go więc w poniedziałek
    rano, tylko w niedzielę. Zresztą, gdyby pobierano go z Izby Wytrzeżwień po
    wytrzeźwieniu, to najpewniej w ogóle by nie było potrzeby badania
    lekarskiego, bo na izbie jest lekarz i podpisałby im protokół zatrzymania
    wyrażąjąc zgodę na osadzenie, ale być może akurat lekarza nie było albo
    zapomnieli.

    Moim zdaniem Twój kolega nie powiedział Wam prawdy, ale mogę się mylić.


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1