środa, 17 listopada 2021 o 10:43:49 UTC+1 Olin napisał(a):
> Dnia Thu, 21 Oct 2021 10:52:15 +0200, Olin napisał(a):
>
> > W marcu 2020 był wątek o położnej zwolnionej z pracy w Nowym Targu za
> > niewychwalanie dobrej zmiany, a w szczególności Maliniaka.
> >
> > https://groups.google.com/g/pl.soc.prawo/c/Gq_zw3rP-
5I/m/RbEGVLZVEAAJ
> >
> > Właśnie wygrała z pisowskim dyrektorem szpitala w sądzie pracy:
> > https://24tp.pl/n/86812
> > https://zakopane.wyborcza.pl/zakopane/7,179294,27710
026,sad-pielegniarka-ktora-alarmowala-o-braku-masecz
ek-w-szpitalu.html?_ga=2.138606323.1359792392.163454
0488-1609251266.1595588080
> Jeszcze taka ciekawostka:
>
> "Ponieważ byliśmy z dyrektorem szpitala w sporze sądowym, kompletowałam
> swoje dokumenty. Wystąpiłam do NFZ z pytaniem, jakie placówki wykazują mnie
> jako pracownika. Po trzech miesiącach wyczekiwania [24 czerwca - red.]
> otrzymałam pismo, które kompletnie mnie zszokowało. Okazało się, że
> Podhalański Szpital Specjalistyczny, z którego zwolniono mnie
> dyscyplinarnie w marcu ubiegłego roku, nadal wykazuje mnie jako osobę u
> nich pracującą. A więc przez ostatnich kilkanaście miesięcy pobiera za mnie
> pieniądze - przekazuje Renata Piżanowska, położna i specjalistka
> neonatologii z Podhala.
> ......................................
> Renata Piżanowska pokazała nam wspominane pismo z NFZ. Czytamy w nim
> wyraźnie, że "osoba o wskazanym numerze prawa wykonywania zawodu występuje
> w wykazie Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w
> Nowym Targu".
>
> - Dyrektor nie dość, że nie zgłosił mojego zwolnienia w ubiegłym roku, to
> od 1 stycznia 2021 znowu wpisał, że do końca tego roku pracuję w jego
> szpitalu. Wskazał oddział, liczbę godzin pracy
> .......................................
> Aleksandra Kwiecień, rzeczniczka prasowa małopolskiego oddziału NFZ,
> potwierdza, że kobieta do dziś wykazywana jest jako pracownica
> Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu. Szpital przez
> ostatnich 20 miesięcy mógł więc pobierać nie tylko pieniądze na opłatę
> wynagrodzenia kobiety, ale także czerpać dodatkowe zyski z tzw. dodatku
> covidowego.
> ...............................................
> Jaką sumę Marek Wierzba pobrał z NFZ, wykazując Renatę Piżanowską jako
> pracowniczkę nowotarskiego szpitala? Szczegółowych wyliczeń nie znamy, ale
> jeśli założymy, że pensja Piżanowskiej wynosiła ok. 5,5 tys. zł (tyle
> wynosi najniższe wynagrodzenie, jakie może otrzymać pielęgniarka/położna z
> tytułem zawodowym magistra, która uzyskała tytuł specjalisty w dziedzinie
> pielęgniarstwa albo dziedzinie mającej zastosowanie w ochronie zdrowia), to
> okazuje się, że szpital w Nowym Targu pobrał na nią w ostatnich 20
> miesiącach ok. 110 tys. zł."

To Cziczikow jeden, piękna "martwa dusza".
Ciekawe, ile jeszcze ich ma.
Hmmm, ale czy GW nie pomyliła ustrojów?
Wydawało mi się, że szpital dostaje kasę za wykonane "procedury", a nie za to, że ma
"na stanie" X lekarzy i Y pielęgniarek.
No chyba że "dotychczas tak było, ale teraz mamy komputer" i pisiory, w ramach "walki
z pandemią", cofnęły nas do totalnego PRLu.
Chyba że nie do totalnego, bo to może chodzić "tylko" o ten "dodatek covidowy", czyli
dopłata 100% pensji - rzeczywiście wychodzi, że kasa szła do szpitala nie za
"procedury", tylko za lekarzy i pielęgniarki "na stanie".
o to ile takich "martwych dusz" było?
Czy ten "dodatek covidowy" nie miał być za to, że lekarze i pielęgniarki mogą
pracować tylko w jednym miejscu?
Pozostaje pytanie, czy wzmiankowana pielęgniarka była przez ten cały czas bezrobotna
- czy też należy zrobić kwerendę w bazie danych (podobną do tej, jaką się robi dla
sprawdzenia, czy pacjent z przychodni nie leżał aby tego samego dnia w szpitalu) i
otworzymy kolejną puszkę ministra od respiratorów, zwanego Pandorem...