eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoodrzucenie spadkuRe: odrzucenie spadku
  • Data: 2003-02-07 11:23:30
    Temat: Re: odrzucenie spadku
    Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Piotr" <p...@o...pl>

    > Chciałabym się jeszcze dowiedzieć, dlaczego mam płacić podatek od spadku,
    > którego jeszcze nie otrzymałam de facto.

    Bo Pani "otrzymala".

    > Jak idę do sklepu po zakupy to
    > płacę za to, co wkładam do koszyka.

    To juz jest w Pani koszyku. "Kupione z odroczonym trminem platnosci"
    Pani po prostu po namysle nie chce zajac sie SWYM mieniem.

    > Nie idę do kasy i nie płacę niewiadomo
    > ile, a potem czekam, co za to dostanę. Nie wiem co faktycznie otrzymam,
    może
    > dostanę mniejszą wartość. Za spadek powinno się zapłacić podatek, kiedy
    > wiadomo co jest czyje. Narazie nic nie zostało podzielone.

    Wiadomo. Polowa SPADKU jest Pani, polowa "Macochy".
    Macie "wspolwlasnosc".
    Panstwo ine powinno "samo z siebie" wtracac sie pomiedzy wlascicieli.

    > Poza tym za gospodarstwo rolne nie pownno płacić się podatku (tutaj chodzi
    o
    > ziemię) - za budynek stojący na ziemi...chyba tak..ale nie jestem
    przekonana
    > do końca.

    Sa specjalne przepisy odnosnie gospodarstw. Ale ne pamietam,
    czy nie dotycza one jedynie przypadkow, gdy CALOSC gospodarstwa
    dziedziczy osoba, ktora je uzytkuje. Mile panie w US na pewno to pani
    wyjasnia.

    > Dodatkowo w skład gospodarstwa wchodzą poszadkowane na paseczki
    > działki leśne tzw. ugory. Mój ojciec nigdy nie wystosował żadnego pisma, w
    > którym zwracał się o przemianowanie tych ugorów na działki. Zbiór tych
    > ugorów stanowi łączny obszar 1 h, a zostały wycenione na 45 tys. i trzeba
    > zapłacić od tych ugorów podatek. Nie powinno płacić się podatku od takich
    > ugorów (stanowią część gospodarstwa rolnego). Natomiast gospodarstwo
    rolne
    > o pow. 6 h zostało wycenione z budynkiem mieszkalnym na 20 tys (tylko).

    Od opinii US-a o wycenie sluzy Pani odwolanie. Biegly wycenia wartosc
    jesli zbyt odbiega od ceny podanej przez urzad, placi US jesli nie - Pani.

    Ale teraz przyszlo mi do glowy, ze BYC MOZE cala sprawa wziella sie z tad,
    ze Pani mowiac jezykiem maloparlamentarnym "totalnie olala sprawe",
    tymczasem DRUGI spadkobierca zlozyl odpowiednie deklaracje, PODAL
    wartosc a US tego nie zakwestionowal.

    > Kawalerka o pow. 20 m kw. w bardzo dobrym punkcie (baseny, komunikacja,
    > banki , sklepy, teatr) została wyceniona na 42 tys. (bardzo mało).
    Samochód
    > w kredycie był współwłasnością ojca i żony, więc powinnam spłacać 1/4
    całego
    > samochodu, a nie 1/2 jak piszą w US.
    > Tak samo z kawalerką, powinnam zapłacić podatek od 1/4 jej wartości a nie
    od
    > 1/2 (też współwłasność).

    Szczerze radze isc do USu. Tam sa naprawde przemile Panie, ktore PRZEDE
    WSZYSTKIM chca miec "porzadek". Ale poza tym sa naprawde przemile
    i jestem przekonany, ze Pani, ktora to prowadzi Pani POMOZE.

    Tylko zamiast z awantura trzeba isc z nastawieniem, ze nastapilo
    JAKIES nieporozumienie, i BYC MMOZE czegos Pani nie dopelnila...
    i trzeba wyjasnic co i jak i czy cos jeszcze da sie zrobic.



    > Dlaczego jest za późno na odrzucenie spadku?

    Nienapisalem, ze jest za pozno, lecz PEWNIE jest za pozno.
    Znajac "szybkosc" dzialania US-ow w tych sprawach
    minello ZBYT WIELE czasu, by spadek odrzucic.

    Dowiedziala sie Pani o sadku i nieodrzucila...

    > Nie mam ochoty mieć działki
    > graniczącej z działką niezrównoważonej kobiety pazernej na maxa.

    Eeee tam..
    Pani ochota malo w tej sprawie (naleznosci podatkowej) znaczy.
    Przeciez moze Pani "swoja czesc" sprzedac. Chocby owej
    "pazernej na MAX-a" kobiecie.

    > Niech się
    > nachapie i niech bierze wszystko. Nie chcę mieć nic z tym wspólnego. Czy
    > naprawdę nie można oddać tego spadku?

    Alez MOZE PANI...
    Tylko NAJPIERW trzeba zaplacic podatek...

    > Może najbliższej gminie? Albo komuś
    > biednemu, kto chciałby uprawia rolę?

    A nielepiej sprzedac..?

    Prosze zrozumiec, ze RZAD nie powinien sie takimi sprawami zajmowac
    jak "nielubienie w rodzinie". To PANI musi zadbac o SWE sprawy i niema co
    sie "obrazac". Wydrzec swoje - i juz.

    Pozdrawiam

    Boguslaw


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1