eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: obcojęzyczne oferty pracy na polskich portalach › Re: obcojęzyczne oferty pracy na polskich portalach
  • Data: 2016-01-02 19:01:07
    Temat: Re: obcojęzyczne oferty pracy na polskich portalach
    Od: "Stokrotka" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    >> My mamy jednak naleciałaości w pierwszej kolejności słowiańskie, w
    >> drugiej
    >> indoeuropejskie.
    >> Angielski ma naleciałości praktycznie każdej nacji (Murzyni, Aborygeni,
    >> Inkowie....) to inne kultury.

    >ale bredzisz.
    >czyli zeby nie bylo watpliwosci- "nalecialosci" z najwiekszej grupy
    >jezykowej z >ktorej pochodzi j. polski sa mniejsze niz nalecialosci z-
    >blizej niesprecyzowanej- >slowianszczyzny?

    NIe rozumiem, ty coś bredzisz.
    Pod pojęciem "my mamy " mam na myśli język polski.
    Pod pojęciem naleciałości słowiańskie mam na mysli cały szereg zapożyczeń z
    rosyjskiego (pszede wszystkim), jest to grupa szczegulnie duża ze względu na
    zabory, jak i naleciałości ze słowackiego, czeskiego i itp i td.
    Te naleciałości stanowią największa grupę zapożyczeń, jeśli wogule
    zapożyczeniem można nazwać używanie wyrażeń z języka, ktury ma dokładnie te
    same kożenie co nasz język, i to w stosunkowo niedawnym czasie - rozumiem
    pod tym fakt, że w średniowieczu Słowianie dość swobodnie dogadywali się
    między sobą mimo dalekiej odległości w sensie zamieszkania. A średniowiecze
    pszecież, to epoka z punktu widzenia histori jezyka, bardzo niedaleka.

    Pod pojęciem "naleciałości indoeuropejskie" mam na myśli pszede wszystkim
    naleciałości z niemieckiego i austriackiego - także ze względu na zabory,
    oraz naleciałosci francuskie (Księstwo Warszawskie, epoka Napoleońska),
    włoskie/łacińskie (wpływy Kościoła Katolickiego), i anielski (wpływy
    wspułczesne). Te 3 ostatnie wynikają nie tylko histori i kultury, ale i
    dużej żywotności Polaków i skłonności do szwędania się, może nie typowej dla
    Polaka, ale jednak często występującej.

    Uważam, że naleciałości słowiańskie są większe niż pozostałe.


    >poza paroma slowkami nalecialosci aborygenskie badz inkowskie nie istnieja
    >w >jezyku angielskim.
    Tak perfekcyjnie znasz angielski?

    > zreszta- przybywasz do jakiegos kraju i zwierzeta/rosliny
    >ktorych nigdy w zyciu nie widziales (kangur, koala etc) jak rowniez
    >przedmioty (np >bumerang) musisz jakos nazwac- najsensowniejszym wyjsciem
    >jest wziecie nazw >lokalnych (co najwyzej pozmienionych tak, by
    >anglojezyczni ludzie mogli je >wymawiac).
    No właśnie, więc są.

    >i czym sa owe "nalecialosci" murzynskie?

    Nie rozumiem. Sugerujesz, że narody angielsko.języczne nie miały koloni w
    Afryce, ani nie mieli za niewolnika Murzyna jakieś 200 lat temu?
    Wydaje mi się , że naleciałości te są w angielskim szersze, a raczej dużo
    szersze niż te od Indian lub Aborygenów.


    --
    _____http://ortografia.ma7.eu_____zmiana adresu strony
    w zakładce 'inne', nowa wersja syntezatora mowy GdakMini2_99 ,
    z nowym głosem
    (tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
    ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1