Mnie się wydawało, że "od stania na płytach".
Ale może diagnosta hamował wjeżdżając na płyty?
Ciekawe, że ręczny przecież też w ten sposób jest badany, a na pewno drugi raz nie
najeżdżał.
OIDP siedział za kierownicą i przez otwartą szybę drzwi pilotem sobie pstrykał w
kierunku komputera (monitora z wynikami, widać na
innych zdjęciach).
Za pierwszym razem pamiętam nawet sytuację, kiedy powiedziałem "a to jeszcze hamulce"
zapewne nie widząc rolek, a usłyszałem
odpowiedź "już przebadane" ;-)
A innym razem chyba sam wjeżdżałem, machał kiedy stanąć.
OIDP o badanie amortyzatorów trzeba było poprosić, bo ponoć nieobowiązkowe, a
chciałem wiedzieć czy mechanicy w warsztacie nie chcą
mnie naciągnąć przy przeglądzie takim co 15-30 tys. km.
I nie dam głowy, że na badanie amorków nie trzeba było wjechać na inne stanowisko
innymi drzwiami (było bez dopłaty).


-----
> OK, a w jaki sposób badano hamulce?