eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonieuczciwy sprzedający - prośba o pomocRe: nieuczciwy sprzedający - prośba o pomoc
  • Data: 2005-12-29 18:00:13
    Temat: Re: nieuczciwy sprzedający - prośba o pomoc
    Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Czapla napisał(a):

    >> Tam nigdzie nie było napisane, że polonez nie jest na chodzie.
    >
    > To nie ma żadnego znaczenia. Ten samochodopodobny wyrób, nawet jeśli
    > jest na chodzie, to w każdej chwili może przestać być, zwłaszcza że
    > nowych sprzętów nie ma.

    Tak mówią Ci, którzy nie mieli z nim do czynienia. Albo Ci, którzy mają
    kompleks ;-)
    >
    >> Cena,
    >> jaka wylicytowała Beatka tez jest zachecająca, żeby powalczyć.
    >
    > Jeśli licytowała samochód na allegro to znaczy, że nie ma zbyt wiele
    > pieniędzy. A więc nie będzie ją stać na ciągłe wizyty w warsztacie.

    To jej sprawa. Wylicytowała dobrą cenę (nawet bardzo dobrą, mój rok
    młodszy i caro z plusem, ale bity poszedł dwa razy drożej)

    Od wielu lat jeżdżę Polonezami, znam się na nich
    > dosyć nieźle, wszystkie naprawy i remonty robię samemu (no poza
    > szlifem, bo nie mam maszyny). Ale nigdy, przenigdy, nie mam pewności
    > czy dojadę na miejsce.

    A my mamy klub poloneziarzy;-) nigdy żaden z polonezów nie stanął ot,
    tak sobie na drodze, bo się zepsuł. Ale im się w bebechy od czasu do
    czasu zagląda, jak "coś stuka".
    Jeździ za to po wszystkich dziurach jak burza, nie gubiąc kół na byle
    wyrwie. Skąd wiesz, po co jej akurat polonez.

    >> I dlaczego miałaby mieć dość życia z polonezem?
    >
    > Bo w czasie holowania nie działa serwo hamulca i ogrzewanie, okna
    > muszą być otwarte a teraz zimno jest. Najpierw zdrętwieje noga, potem
    > będą dreszcze, na koniec żyć się odechce.

    Innych się nie holuje, jak rozumiem?

    > Dolicz koszty przeglądów
    > (żaden Polonez nie trzyma norm czystości spalin), mandatów za stan
    > techniczny sprzętu, itd.

    Stan techniczny jest taki, na jaki pozwala właściciel. Ja tam widywałam
    rozklekotane rzęchy różnych marek, ale rowniez zadbane poldki. Za takie
    pieniądze, które ona wylicytowała, co może kupić? Ma się trzymać kupy,
    przechodzić przeglądy i miec normy dla spalin ( zagazowany też?).
    Jeśli to samochód dla niej, to jedynie sugerowałabym wspomaganie
    kierownicy, bo inaczej będzie musiała potrenować bicepsy.
    A poza tym NTG

    --
    Pozdrawiam
    Justyna, z żałobą po polonezie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1