eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomyśliwy zabił mi psa › Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
  • Data: 2005-01-23 16:12:23
    Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
    Od: "Jotte" <t...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:ct05jd$d9j$1@galaxy.uci.agh.edu.pl wytnij_to"
    <"(wytnij_to)k_s_lis_ <Użytkownik "wytnij_to"
    <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl> pisze:

    >> Zabronić polowań. Bezwzględnie.
    > tak samo skuteczne jak zagrozic pisania bzdur na forum :>
    Nie. Pisanie bzdur na forum (być może mylisz je z newsgroups, ale to bez
    znaczenia) jest bardzo łatwo nie tylko ograniczyć, ale po prostu
    zlikwidować. To sie nazywa moderacja. Obok moderowanych (czy to metodą a
    priori, czy a posteriori) istnieją tysiące forów i grup dyskusyjnych
    niemoderowanych. Dlatego właśnie możesz tu pisać.
    Natomiast zakaz polowań jest bez porównania trudniej wyegzekwować - vide:
    kłusownictwo.
    Ale to nie znaczy, że nie można nic zrobić

    >> W dzisiejszych czasach w centrum Europy to barbarzyństwo, którym zajmować
    >> się mogą wg mnie jedynie ludzie z psychicznymi defektami.
    > W Niemczech, Francji poluja, w Anglii lisy gonią....
    No to co?

    >> Bzdurą są opowieści o kontroli, selekcji, odstrzale osobników starych,
    >> chorych, słabych. O humanitarnej szybkiej śmierci od kuli.
    > Przykład mnożenia się królików w Australii? Przykladow na koniecznosc
    > regulacji srodowiska w ktorym brak naturalnych drapieznikow jest az nadto.
    Jest to jakiś argument. Podajesz jednak przykład środowiska wcześniej
    rozchwianego przez działalność człowieka. Króliki zostały do Australii
    sprowadzone, wcześniej tam ich nie było. Nie miały tam naturalnych wrogów,
    bo same nie były naturalnym elementem tamtejszego ekosystemu. Lawinowy
    rozrost ich populacji powodował nadmiar i łatwy dostęp do pożywienia dla
    psów dingo, więc one też się rozmnożyły, po czym zaczęły zagrażać hodowlom
    owiec. Od lat masowo strzela się do jednych i drugich.

    >> Znam fakt chybionego strzału do kaczki tak, że śrut tylko łapy oderwał, a
    >> ptak poleciał dalej, o trafieniu sarny aż jej wyszły jelita ale dalej
    >> uciekała wlokąc je za sobą jeszcze prawie 2 km aż padła i sporo podobnych
    >> historii. Tego nie robią normalni ludzie.
    > To co - wolalabys zeby taka sarna zdychala z glodu miesiacami w zimie?
    > Bo w przepelnionym ekosystemie do tego dochodzi :/.
    Nie gadaj. Od tego są paśniki itp., można dokarmiać. W ogóle ingerowanie w
    naturalne mechanizmy regulacyjne środowiska to nie jest najlepszy pomysł
    choć przyznaję, że coraz częściej konieczny (odtwarzanie populacji zwierząt,
    ochrona gatunków). Ale nie posiadam przygotowania do merytorycznej dyskusji
    na ten temat. Wypowiedziałem się z własnego, subiektywnego punktu widzenia,
    u którego podstaw legło poczucie humanitaryzmu.

    > life is brutal.
    No. People are brutal.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1