RW wrote:
> Ale wracajac do Twojej
> sprawy, zdziwisz się, jak otrzymasz wyrok pocztą..hi hi to nie USA panie;)
> ława przysięgłych, obrona, prokurator..hi hi....itp...tu jest państwo
> prawa...;)...sądy kapturowe?

Ten wyrok "pocztowy" to żadne ostateczne roztrzygnięcie; to pewna oferta
wymiaru sprawiedliwości szybkiego zamknięcia sprawy bez dalszego
fatygowania Ciebie i sądu. Masz prawo do obrony swoich racji przed
sądem. Skorzystanie z tego prawa zaczyna się wysłaniem sprzeciwu. Jeśli
decydujesz się nie bronić (nie wysyłać sprzeciwu), to sprawa jest
zakończona "za porozumieniem stron".

I to nie jest jakiś wyłącznie polski wymysł. Nawet amerykański radiowóz
nie wozi ławy przysięgłych na lawecie.

--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+