eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomałżeńskie problemyRe: małżeńskie problemy
  • Data: 2005-01-10 11:16:29
    Temat: Re: małżeńskie problemy
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > bardzo poważnie proszę o odpowiedź:
    > czy mąż (lub ktokolwiek z rodziny) może zmusić w jakiś sposób żonę do
    poddania
    > się badaniom lekarskim, a konkretnie psychiatrycznym? I- ewentualnie -
    > leczeniu? Nasiliły się u niej objawy agresji wobec męża (bez względu na
    > obecność małych dzieci) np. bicie go słuchawką telefonu mając
    jednocześnie na
    > ręku 1,5 roczne dziecko, grożenie (kilkakrotne) śmiercią lub nasłaniem
    zbirów.
    > Poza tym nastąpiło odrzucenie męża (wywiezienie mu osobistych rzeczy do
    > rodziców, odmowa współżycia, nie pozwalanie na nocowanie w domu,
    ograniczanie
    > widzenia z dziećmi). Nadmieniam iż małżeństwo mojego brata trwa niecałe
    5 lat,
    > dzieci urodziły się po trzech (na początku były problemy z zajściem w
    ciążę,
    > ale między nimi wszystko układało się w miarę dobrze). Wygląda na to, że
    gdy
    > spełnił swoją rolę ojcowską, przestał być potrzebny. Liczą się tylko
    pieniądze,
    > których jest jej ciągle za mało. Brat jest człowiekiem spokojnym, nigdy
    jej nie
    > uderzył, nie pije, natomiast jej rękoczyny zdarzały się często. Ostatnio
    > przyjechał do niej i chciał zostać na noc, a ona wezwała policję.
    Policja
    > podeszła do sprawy spokojnie i racjonalnie. Poradzono mu jednak nie
    zostawać
    > (zameldowany jest u rodziców, ona mieszka u swojej matki w domu
    jednorodzinnym,
    > w którym wspólnie jako małżeństwo rozbudowali, ponosząc koszty
    wspólnie).
    > Myślę, że sprawy zaszły tak daleko że potrzeba jest pomoc z zewnątrz.
    Ale ona
    > nie chce iść do żadnej poradni ani lekarza. Nie wiadomo, czy powinna
    opiekować
    > się dziećmi. Rozwodu ona nie chce, bo miałaby od niego znacznie mniej
    pieniędzy
    > niż teraz. Brat na początku nie chciał mieszać nikogo, uważając że to
    jest
    > sprawa wyłącznie między nimi, ale ostatnio po wezwaniu policji (gdy
    naprawdę
    > nic jej nie zrobił, sama nawet tak zeznała) jest załamany.
    > Taka sytuacja trwa od ponad 2 miesięcy, święta niewiele zmieniły. Bardzo
    > współczuję bratu ale myślę, że z nią nie jest wszystko w porządku
    (kiedyś miała
    > wypadek samochodowy z silnym urazem głowy). Proszę o radę, co można
    zrobić.


    no to ja dla "pocieszenia" polecam obejrzec film "Tato".

    P.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1