eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokontrola biletow - prosba o interpretacje › Re: kontrola biletow - prosba o interpretacje
  • Data: 2002-03-25 15:24:28
    Temat: Re: kontrola biletow - prosba o interpretacje
    Od: "Buker" <n...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Mariusz C." <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:a7nbai$il7$1@news.tpi.pl...
    > Użytkownik "Buker" <n...@d...pl>
    > napisał w wiadomości news:a7n5f8$q2t$2@news.tpi.pl...
    >
    > > 1) Post krzysia również nie miał treści, którą przytoczyłeś jako
    podsatwę
    > > swej polemiki.
    > > 2) Wytłumacz mi jak może dojść do stwierdzenia,
    > > że osoba jedzie np. czwart raz bez biletu
    >
    > Oczywiście na podstawie dowodów przewidzianych
    > przez prawo.

    Tak? Tylko, że według Ciebie nie wolno podejmować żadnych działań jeśli
    to dopiero pierwszy raz.
    >
    > > jeśli osobnik taki będzie przy każdej kontroli
    > > wstawał i bez słowa się oddalał a kontrolerzy nie będą mogli
    > > go zatrzymać do czasu przybycia Policji
    > > (do takiego stanu faktycznego odnosiły się moje uwagi).
    >
    > Przejaskrawiasz stan faktyczny.
    > Dziewczyna powiedziała, że ma dokum. w plecaku
    > a teraz wysiada więc... mogli wysiąść z nią
    > a nie po chamsku tarasować drogę zapewne
    > obślizgłymi cielskami.

    Powtarzam ostatni raz: moje uwagi odnosiły się do innego stanu
    faktycznego! Jeżeli chodzi o dziewczyne to oczywiście, że powinni pozwolić
    jej wysiąść i dopiero na przystanku sprawdzić bilet.
    >
    > W Twoim ww. przykładzie mają też problem ale nie wolno
    > go rozwiązywać siłowo bo toż to bezprawie w biały dzień.
    > Może powinni kontrolować z udziałem policjanta?
    > Może powinni śledzić i potem pozywać?
    > Nie wiem.

    No właśnie, a życie jest życiem i tej pustki nie zniesie - więc albo
    pozwalamy szaleć tupeciarskim gapowiczom albo godzimy się na ograniczenie
    naszych praw (przynajmniej dopóki ustawodwaca nie zadziała)

    > Ja na miejscu dziewczyny pewnie zażądał odszk.
    > za straty spowodowane np. spóźnieniem itp.
    > bo nie wiem czy pamiętasz ale musiała jechać dalej.
    >
    > > 3) Nie ma wolności obywatelskich absolutnych - niczym nie ograniczonych.
    > > Również wolność osobista może zostać ograniczona jeśli zagrożone są inne
    > > wolności i prawa obywatelskie np. prawo własności.
    > > 4) Jasne, że kanary mogą ją śledzić (dziwne, że tego nie uważasz za
    > > sprzeczne z Konstytucją) i potem występować na drogę post. cywilnego -
    > > tylko, że gdyby tak roblili to wszyscy przewoźnicy jak jeden mąż by
    > > poupadali.
    >
    > Zwracam uwagę, że Kolega zaczyna odwoływać się
    > do wykładni celowościowej a ta i inne, zgodnie z już poprzednio
    > cytowaną przeze mnie uchwałą SN I KZP 14/00 z dnia 2000.06.20
    > mogą być stosowane jeśli wykładnia językowa... itd.
    >
    > > Reasumując oto jaki jest stan prawny wg. Twojej interpretacji:
    > > Jadę tramwajem podchodzi do mnie kanar i prosi o bilet.
    > > Ja patrzę na niego jak na kosmitę, spokojnie wstaję i idę na piwko
    > > - a ten frajer szanując moje konstytucyjne prawa może za mną
    > > najwyżej połazić.
    >
    > Uhmmm.
    > Może jeszcze poprosić policjanta i wtedy to już kicha :)
    > Sorry ale taki jest stan prawny na dziś, jak mi się wydaje.
    > Mogą robić też tak jak w opisanym przypadku dziewczyny
    > ale narażają się co najmniej na koszty.
    >
    > > Świat widziany jedynie przez pryzmat komentarzy i orzeczeń
    > > zamienia się w groteskę....
    >
    > Nie załamuj się.
    > To nie było moim celem :))
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1