eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokolejna kontrola policyjnaRe: kolejna kontrola policyjna
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.interia.pl!not-for-mail
    From: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
    Newsgroups: pl.rec.rowery,pl.soc.prawo
    Subject: Re: kolejna kontrola policyjna
    Date: Thu, 23 Apr 2015 20:00:08 +0000 (UTC)
    Organization: DOM
    Lines: 118
    Message-ID: <X...@1...0.0.1>
    References: <T...@n...news.atman.pl>
    <551c9228$0$8366$65785112@news.neostrada.pl>
    <T...@n...news.atman.pl>
    <551d9f91$0$8378$65785112@news.neostrada.pl>
    <mfmh1c$q7i$1@node2.news.atman.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <mfmqb1$3nm$2@node2.news.atman.pl> <s...@p...org>
    <551ff51d$0$8381$65785112@news.neostrada.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <5520e024$0$8381$65785112@news.neostrada.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <5537e6a7$0$2199$65785112@news.neostrada.pl>
    <X...@1...0.0.1>
    <55393f44$0$2200$65785112@news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: 79.173.35.225
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: usenet.news.interia.pl 1429819208 24645 79.173.35.225 (23 Apr 2015 20:00:08
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@f...interia.pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 23 Apr 2015 20:00:08 +0000 (UTC)
    User-Agent: Xnews/06.02.16 Mime-proxy/1.4.c.4 (Win32)
    X-face: BLh}>?{~CH'WA=)f4?:u-*RM:]E8eg1,C36Huk4z3Ik!._5}RI^y764M6hf6KQJQ'u(&!Q@!5A=z_
    [+$i|I*Y)S@Mh]O.,Z6t$yb9s{9{4Fo+";^*9^.\uB3+KOZlOgFrM)]x:k&Qz"
    X-Posting-Agent: Hamster/2.1.0.11
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.rowery:1123432 pl.soc.prawo:747414
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik Piotr Kosewski p...@m...nowhere ...

    >> To jest ogolne prawo - nikt nie jest niczemu winny, kazdy tylko
    >> płynie z pradem.
    >
    > Nie. Urzędnik w okienku naprawdę nie jest temu winny.

    Oczywiście ze nie jest winny tego ze jest spolecznym pasozytem.
    Ale warto by było, zeby miał tego swiadomosc.

    > On po prostu wypełnia swoje obowiązki.
    >
    Ktore sa do niczego nikomu nie potrzebne poza nim samym.

    > Czasem jest bucem, a czasem jest miły.

    Nikomu nie potrzebny urzendik ktory dodatko jest bucem to juz jest koszmar.
    Ale oczywiscie przełozony buc tez tego nie widzi i potem takie buce pracuja
    i pracuja...

    > Nie oczekuj od niego przyznania, że przepis jest głupi. Tego mu nie
    > wolno - nawet jeśli szczerze Ci współczuje.
    >
    Alez ja tego nie oczekuję.
    Oczekuję inicjatywy!

    >> Oczywiscie ze to nie ich wina, ale dla higieny umysłowej warto byłoby
    >> sobie zdawać sprawe z własnej mało przydatnej pracy an ie zachowywać
    >> się tak, jakby byli najwazniejsi na swiecie.
    >
    > To chyba dość powszechne zjawisko. Ludzie robiący mało istotne
    > rzeczy mają tendencję do przeceniania swojego wkładu. To samo jest
    > w normalnych firmach czy nawet w sytuacjach rodzinnych.
    >
    Byc moze.
    Ale prywatne firmy a urzednik zyjący zp odatków to jednak dwie zupełnie
    rózne sprawy.
    Firma, ktora musi pracowac na konkurencyjnym rynku nie pozwala sobie na
    niepotrzebne działania, na pewno nie w takim zakresie jak biurokracja
    urzendicza.

    >> Tak, tak - ustrój TUMIWISIZM zamiast kapitalizmu... :(
    >
    > Od kapitalizmu to są firmy i osoby prywatne. Rolą państwa nie jest
    > bycie kapitalistą. Państwo ma wiele innych zadań, a jednym z nich
    > jest dbanie o ład społeczny.
    > Czy to Ci się podoba czy nie, obywatel, który ma zajętą większość
    > dnia (pracą lub nauką) jest statystycznie mniej kłopotliwy dla
    > reszty społeczeństwa.

    Ale co ma do tego nieptorzebna bytnosc w urzedzie?
    To jest sposób na zagospodarowanie mojego czasu?
    Czyli Twoim zdaniem to nie jest coś co wychodzi samo z siebie? To jest
    zaplanowane działanie? TO JESZCZE GORZEJ!
    >
    > Pewnie: można zatrudnić jednego sprawnego 30latka i on zrobi to
    > samo co 4 panie po 50tce. Ale też pewnie będzie chciał ze 2-3 razy
    > więcej zarabiać.

    Po pierwsze- nieprawda.
    Pracowałem w urzedzie, robiłem 3 x tyle albo i wiecej co przecietna pani
    urzednik i zarabiałem połowe tego co ona.
    Po drugie - spłycasz problem wydajnosci, szkolenia, wymiany kadr, matywacji
    itd.

    > Faktem jest jednak, że on sobie pewnie jakąś pracę znajdzie.
    > 4 panie sobie raczej nie znajdą. Za to pewnie mają na utrzymaniu
    > jakieś dziecko, spłacają jakiś kredyt mieszkaniowy itp.
    > Wyślesz taką kobietę na bezrobocie i jakie są tego efekty? Ona
    > najpewniej wyląduje w szarej strefie. Jej dzieci będą miały
    > gorsze wykształcenie i wkrótce może same będą problemem. Bank będzie
    > ją ciągał po sądach, a to też kosztuje budżet i utrudnia życie
    > reszcie obywateli.
    >
    Czyli tego nie da sie przeciec w ktoryms momencie?
    Panie ktore juz sobie pracy nie znajda (to oczywiscie nie prawda,
    znalazłyby tylko ze przeciez pani urzednik ma swoje oczekiwania pomimo tego
    ze nic nie umie...)
    A stare panie ktore nic nie umieja robia z młodych takie same panie ktore
    juz do niczego sie nie nadają?
    No piekne perspektywy...

    > Łatwo tak powiedzieć: kapitalizm, minimalne państwo, zdziesiątkować
    > urzędników i góników, zmienić prawo i tak dalej.
    > Nie zrozum mnie źle - poglądy mam pewnie podobne do Ciebie i za
    > socjalizmem zdecydowanie nie tęsknię. Po prostu warto się czasem
    > zastanowić, bo administrowanie państwem jest trochę bardziej
    > skomplikowane, niż nam się wydaje gdy sobie tak siedzimy wieczorem
    > przy kompie i prowadzimy jakieś oderwane od rzeczywistości dyskusje.:)
    >
    Nie łatwo.
    Zmiany trzeba wprowadzac powoli. Zwróc uwage, ze cały czas tłumaczy sie
    nam, dlaczego nalezy powiekszac ilosc urzedników. Jakie to nowe zadania sa
    im przydzielane...
    Wiec zamiast przyjmowac nowych, trzeba optymalizowac zadania dla starych!
    Wtedy biurokracja nie bedzie sie rozrastać, a i problem starych pan
    urzedniczek nam odpadnie...
    Tylko trzeba chciec.

    > Każdy jest genialnym organizatorem do momentu, gdy np. pierwszy raz
    > zostaje w pracy liderem projektu i okazuje się, że ułożenie pracy
    > kilku osób na miesiąc jest ponad możliwości 3/4 ludzi z wyższym
    > wykształceniem.

    Mam to za sobą, wiec jak rozumiem moge się wypowiadac?
    Tworzyłem zupelnie nowe zespoly ludzi, organizowałem im prace, wchodząc
    dodatkowo w organizacje ktore miały wiele "nie da sie".
    Czesto jednak okazywało sie ze "nie da sie" jest tylko pozorne.

    > Potem okazuje się, że nawet z takich niezłych liderów dosłownie
    > margines nadaje się do zarządzania dużym przedsiębiorstwem (>=250
    > osób). Ale rządzić państwem to pryszcz, nie? :]

    hihihihi
    No tak, nasz rzad pełen jest wykwalifikowanych managerów...

    Zreszta my tu nie o zarzązaniu projektem a ogólnych zarysach rozmawiamy
    wiec to troche inny problem.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1