> zostałem złapane przez policje na prowadzeniu samochodu pod
> wpływem alkoholu (0,4 prolmila).

I bardzo dobrze

> odebrano mi prawo jazdy oraz sporządzono wniosek do sądu
> grodzkiego o ukaranie mnie.

I bardzo dobrze

> Z tego wględu, ze prawo jazdy jest w moim przypadku narzedziem do
> pracy (jestem pracownikiem terenowym) jest to dla mnie bardzo
> uciążliwa kara.

Trzeba bylo pomyslec wczesniej, jak sobie pomysle ze mogles w tym czasie
spowodowac wypadek i kogos zabic ...
Dożywotnie odebranie PJ

> Moje 1-wsze pytanie : czy istnieje szansa na to ze sąd grodzki umorzy
> postepowanie na podstawie braku 100% pewnosci ze wlasnie takie
> mialem stezenie alkoholu we krwi? (ja w przesłuchaniu nie przyznałem
> sie do winy oraz uznalem ten wynik za nieprawdopodobny ze wzgledu
> na zbyt niską ilość wypitego alkoholu; policjant uniemozliwił mi
> badanie krwi)

Co za bezczelnosc ....

> Moje 2-gie pytanie: chce oskarżyć policjanta który sporządzał protokoł
> o to, ze uniemozliwil mi badanie krwi (nie wiem czy trzeba oskarzyc
> plicjanta czy policje)

Najlepiej osobe ktora sprzedala ci alkohol.....a co ;)

> Moje 3-cie pytanie: jakie są sznase na wygraną takiego powództwa i
> jakie są tego koszty (orientacyjnie)
>

Naszczescie pewnie żadne.

> pozdrawiam i prosze o pomoc
> -moon*
>

Bez pozdrowień.

tolky