Użytkownik "KrzysiekPP" <k...@n...op.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.1c1d845951e5c157989962@news.tpi.pl...
>> Nie wiem co pan kupuje i sprzedaje. może klapki. Ja kupowałem czę=3Fci
>> komputerowe, kiedy składałem dzieciakom tanie komputerki do zabawy i
gier,
>> abym mógł spokojnie pracować. Dostawałem na ogół same wybraki, bo tam nie

>Wiec rodzice dawali ci jakies tanie zabawki, zeby nie musieli sie toba
>zajmowac ? I teraz tez to samo robisz z wlasnymi dziecmi ?

Po pierwsze nie rozumiem czy to ma być jakaś analogia? Czy gdyby pan miał
dzieci nie chciałby pan kupić im komputera, albo chociaż poskładać, żeby
miały swój, o którym marzyły? a nie stać mnie na dwa nowe było i nie stać
mnie obecnie. Dzieciaki proszę sobie wyobrazić miały P 233 MMX i PII 400 z
3DFx i 3D, podczas gdy ja nadal pracowałem na notebooku P 75 MHz. Tak wolny
komputer przestał być dla nich atrakcyjny i miałem czas na przygotowanie się
do zajęć dydaktycznych. To były dosyć dawne czasy.

Po drugie owszem moja mama kupowała czasami tanie zabawki, abym się czymś
zajął, kiedy ona dorabiała do pensji nauczycielskiej. Takie były czasy. a
ojciec czasami mnie odwiedzał raz na miesiąc. Większość czasu jako dziecko
spędzałem sam w domu. Nie widzę w tym nic złego. Miałem wiele czasu na
wszelkie przemyślenia problemów jakie mnie wtedy otaczały. Zadowolony z
wyjaśnień?

Na jakiej podstawie zarzut i kolejne pomówienie, że nie zajmuję się dziećmi?
W szkole z kolei zarzucali mi nadopiekuńczość, gdy dzieciaki były w
młodszych klasach. Jednym to innym tamto, zawsze komuś coś przeszkadza.

Grzegorz Kruk, Ph.D.