>
> OK, wyobraź sobie sytuację, że ktoś składa pozew przeciwko komuś i
> podaje nieaktualny lub nawet fałszywy adres.
>
> Nowy lokator (lub lokator spod takiego fałszywego adresu) awizowanego
> pisma nie odbierze, bo to nie do niego - i co go to obchodzi.
>
> Jeśli trafi na listonosza to OK - powie, że "adresat nieznany" lub
> "adresat wyprowadził się".
>
> Ale jak trafi tylko na "świstek"...


To presylka wroci z adnotacja "nie podjeto w terminie" i np taki nakaz
zaplaty sie uprawomocni. Niestey to jest olbrzymia wada tego uregulowania.
Pozwany pozniej musi wykazywac ,ze doreczenie bylo nieskuteczne.

>
> PS: w sądzie mnie poinformowali (telefonicznie, więc wiadomo, ile to
> jest warte ;) ), że wezwania wysyłają na adres zameldowania, a nie
> podany przez powoda...


A czego dotyczylo pytanie?. Bo jezeli zwyklych spraw w cywilnym to bzdury Ci
ktos naopowiadal.