eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoidzie nowe › Re: idzie nowe
  • Data: 2022-09-01 11:28:25
    Temat: Re: idzie nowe
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 31.08.2022 o 17:49, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 31.08.2022 o 13:31, Kviat pisze:
    >
    >>> W szkołach dzieciom też nie wolno używać telefonów komórkowych.
    >> Pewnie dlatego, żeby ich wrogowie nie namierzyli.
    >
    > Kto powiedział, ze powody muszą być zawsze takie same.

    No to skoro są inne, to po kiego grzyba wyskakujesz z namierzaniem wrogów?

    >>> A dostrzegasz cały artykuł, czy tylko tytuł? No bo trochę co innego
    >>>  jest "wiązanie rąk uczestnikom", a co innego jakaś tam akcja, że
    >>> chodzili przez kilkadziesiąt minut ze związanymi rękami i to
    >>> dobrowolnie.
    >> Aaaa... to spoko... skoro była taka akcja, przez kilkadziesiąt minut,
    >> to wolno dzieciom ręce wiązać. Zapewne dzieci same wpadły na taki
    >> pomysł i błagały klechów żeby ich związali. Dobrowolnie... ja
    >> pierdolę.
    >
    > Na temat tego spotkania się nie wypowiadam. Ale tak ogólnie, to na
    > treningach różne dziwne rzeczy się robi. Jeden drugiemu zakłada kajdanki
    > i go prowadzi. też by się można czepiać. Uważam, ze pasowałoby zapytać
    > kogoś, o co w tym wszystkim chodziło. Bo nie sadzę, by ktoś dla hecy
    > ludzi wiązał. pewnie był to element jakiejś większej całości.

    Oczywiście.
    Tyle, że wiązanie dzieci aby im pokazać jak cierpiał bożek, to
    zdecydowanie jest dla hecy.
    Nie ma w tym żadnego sensu, czy to szkoleniowego w zakresie np.
    samoobrony, czy choćby nawet edukacyjnego. To zwykłe pranie mózgu
    połączone z celowym traumatyzowaniem dzieci.

    https://sw.gov.pl/aktualnosc/osrodek-szkolenia-sluzb
    y-wieziennej-w-suchej-oddzial-zamiejscowy-w-zwartowi
    e-dzien-otwarty-w-zwartowie

    Rodzice z dziećmi mogli podotykać broni używanej przez strażników,
    podotykać i *zakładać* różne rodzaje kajdanek, czy inne sprzęty służące
    do krępowania więźniów, popytać stojącego obok funkcjonariusza (po to
    tam stali przy stanowisku z tym sprzętem) żeby opowiedział coś o
    historii tego sprzętu, czy pokazał jak się tego używa.

    Załapałeś już różnicę?

    >>> Podobne zasady były - z tego co wiem - na obozach harcerskich.
    >> Aaaa.. skoro na harcerskich... to na bank wszystkie tam panujące
    >> zasady były dobre. Z definicji. A te wojskowe, to jeszcze lepsze i
    >> koniecznie trzeba je wprowadzać na każdy zorganizowany wyjazd dla
    >> dzieci.
    >
    > Nie. Chodzi mi o to, że przez ostatnie 100 lat było to częste i nikt
    > afery z tego nie robił.

    Jasne... skoro przez kilkaset lat niewolnictwo było częste i nikt z tego
    afery nie robił, to spoko.

    >>> Zresztą, jak były kolonie z gór nad morze, to też rodzice nie
    >>> jeździli odwiedzać dzieci.
    >> Bo mieli zakaz?
    >
    > Bo było daleko.

    No to skoro "bo było daleko", to nie dlatego, że był zakaz.

    Załapałeś różnicę?

    > Na obozach wojskowych, które były przeważnie bliżej, po prostu takie
    > wizyty dezorganizowały szkolenia. Zresztą po prostu był zakaz i tyle.
    > Choć pewnie, jakby rodzice wbili, to też by nikt do nich nie strzelał.

    Z litości nie skomentuję pomysłów na wysyłanie dzieci na obozy wojskowe.
    Co trzeba mieć w głowie, żeby wysyłać własne dziecko na naukę rzucania
    granatami?

    >> Każdemu normalnemu rodzicowi taki zapis w regulaminie wyjazdu
    >> powinien zaświecić w mózgu czerwoną lampkę.
    >
    > Widzisz, a ja tam w tym nie widzę akurat niczego złego.

    Wiem. I nie tylko ty.
    I jest to bardzo niepokojące.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1