> Ponad rok temu sprowadziłam się do mieszkania mojego chłopaka i od samego
> początku mamy problem z sąsiadem za ścianą. To młody chłopak z domu
> dziecka.
> Słucha głośno muzyki i w dzień (tak, że my rozmawiając ze sobą w ogóle się
> nie
> słyszymy), ale też i w nocy. 2 rano, 4 rano przyprowadza gości (jakieś
> rozwydrzone pijane dziewczyny, koledzy z innych mieszkań z naszego
> budynku).
> Zwracanie uwagi nie pomaga, nawet policja ani straż miejska. Z tego, co
> już
> zdążyłam się dowiedzieć powinniśmy zmienić miejsce zamieszkania. bo na
> tego
> głośnego człowieka nie ma rady. Czy mieszkamy w państwie prawa? Proszę o
> jakąś sensowną pomoc.
Jak policja nie dziala ?
Zglaszac do skutku niech przyjezdzaja i kieruja sprawe do sadu grodzkiego -
jak bedzie mial komornika na karku (zapewne kasy na grzywne nie bedzie mial)
to zmieknie lub komornik sprzet grajacy zabierze.

K.