Użytkownik "fantomas" <n...@t...pl> napisał w wiadomości
news:dfk2m9$2f2$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Firma windykacyjna przepytuje sąsiadów o mnie podając jednocześnie
w czyim
> imieniu działają i jakie mam zadłużenie. Czy mogą i jakie im grożą
> konsekwencje?

O ile przepytywać mogą, to już informować o Twoim zadłużeniu moim
zdaniem nie. Na pewno nie mogą przekazywać informacji o zadłużeniu
bankowym - bo to jest chronione tajemnicą bankową i ujawnienie tych
danych stanowi przestępstwo. W wypadku innych danych, to już takie
jednoznaczne nie jest, a jedynie powoduje ryzyko roszczeń cywilnych (a
czasem i karnych), gdyby się okazało, ze roszczenia jednak nie ma (co
często im się zdarza).

Sprawa ma jednak drugie dno. Świadczenie usług w zakresie
przepytywania jest świadczeniem usług detektywistycznych. A na to jest
wymagana licencja. Świadczenie ich bez licencji jest przestępstwem (z
ustawy o usług detektywistycznych). Przy czym różnie bywa z
interpretacją tych przepisów. Moim zdaniem nie jest wymagana licencja
na rozpytywanie przez samego wierzyciela (jego pracowników). Nie jest
wymagana licencja również na działania windykacyjne, dokąd nie
polegają one na zdobywaniu, gromadzeniu i przetwarzaniu innych, niż
posiadane przez wierzyciela informacji.

Reasumując, to nie w każdym przypadku mamy do czynienia z
przestępstwem. Nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi bez
znajomości szczegółowych okoliczności sprawy.