Dnia Tue, 21 Sep 2021 06:44:33 -0700 (PDT), Dawid Rutkowski napisał(a):

> Ale zastanawia mnie też to: "nie są do użytku w warunkach szpitalnych".

Tu jest co nieco na ten temat:

"Respiratory Bellavista 1000 wystawione na licytację to aparaty przenośne,
a więc na baterie. Mogą być stosowane na oddziałach ratunkowych, a tylko w
wyjątkowych sytuacjach na intensywnej terapii. Nie nadają się więc do
leczenia chorych z ciężkim przebiegiem COVID-19, którzy wymagają często
wielotygodniowego leczenia. W dodatku wymagają przeróbek."

https://lublin.wyborcza.pl/lublin/7,48724,27596908,l
icytacja-respiratorow-od-handlarza-bronia-nie-zglosi
l-sie.html?_ga=2.232269343.1008640387.1632121831-160
9251266.1595588080#a=190&c=8000

Nie znam się, więc nie wiem, czemu przenośne nie mogą być wykorzystywane na
intensywnej terapii.

Jest jeszcze coś takiego:

"Z ogłoszenia o dzisiejszej licytacji można się dowiedzieć, że respiratory
wystawione na sprzedaż zostały wyprodukowane do użytku poza obszarem UE. To
oznacza, że nie nadają się do użytku w polskich szpitalach. Konieczne są
techniczne przeróbki. W dodatku nie posiadają gwarancji producenta. Ponadto
nabywca ,,będzie zobowiązany do uregulowania statusu celnego towaru", czyli
załatwienia formalności poprzedzających dopuszczenie do obrotu. Chodzi o
przedstawienie certyfikatu producenta, którego teraz aparaty nie mają, a
także o zgłoszenie ich do urzędu celnego i uiszczenie podatku VAT. W
przypadku wyrobów medycznych, jakim są respiratory, stawka wynosi 8 proc. "

A wcześniej:

" Jak pisaliśmy w sierpniu tego roku, zgodnie z kontraktem ministerstwo
miało zapłacić za 645 respiratorów Bellavista 1000E prawie 18 mln euro. W
załączniku podano cenę za sztukę: 47 tys. 700 euro. Jak wynika z naszych
ustaleń, to cena od pięciu do siedmiu razy wyższa od ceny producenta.

Jednak respiratory, które Izdebski ostatecznie sprowadził, są jeszcze
tańsze. To przenośne aparaty Bellavista 1000. Warte są ok. 10 tys. dol. za
sztukę i właśnie na tyle, czyli 40 tys. zł, wycenił je rzeczoznawca.
Ponieważ nie mają gwarancji, Izdebski nie dopełnił formalności celnych i
nie zapłacił podatku, komornik wystawił je na wtorkową licytację po cenie
wywoławczej 30 tys. zł za sztukę. To więc kwota ponad siedem razy niższa od
tej zapisanej w umowie."

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Pieniądze szczęścia nie dają, lecz każdy chce to sprawdzić osobiście."
Stefan Kisielewski

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/