> Wszystko pięknie, ale nie starcza mi czasu na załatwianie wszystkich
> własnych spraw, a co dopiero na wychowywanie cudzych dzieci... (tylko nie
> pisz że wszystkie dzieci są nasze, bo tej teorii nie uznaję ;-)

Tej teorii tez nie uznaje :P
Rzecz w tym że jeśli Ty tego nie zrobisz to kto ?
A sam wiesz ze jeśli one są jakie są to Ty na tym
też cierpisz.
Zrób rachunek zysków i strat ...
i będziesz wiedział czy warto.
Moim zdaniem warto, nie musisz bowiem
robić niewiadomo czego, po prostu jak robią
coś nie tak to im wytłumacz, spokojnie,
konsekwentnie że to złe, dlaczego złe i tyle.
Rób to jak najczyściej - najlepiej prawie zawsze
jak widzisz że robią coś złego np. Tobie.
Korzyści są duże ale nie obrazu można je
"konsumować" zresztą ze skutków twoich
działań może będzie korzystał ktoś inny, wielu
ludzi którzy kiedyś w przyszłości spotkają
te dzieci, już nawet jako osoby dorosłe.

To tyle mojego "mędrkowania" ;)

Pozdrawiam,
Tomek