emyo wyskrobał(a):
> Witam
> Mam taką sytuację. Mieszkanie zostało oddane do użytku jakieś 2 lata
> temu przez developera PWD który działa na rynku poznańskim od jakiegoś
> czasu. Od samego początku były problemy z zalewaniem ścian zewnętrznych od
> sąsiada z balkonu w wyniku najprawdopodobniej wykonanej złej izolacji.
> Naprawa
> była wykonana już raz, ale bez większych rezultatów i wymaga ponownej
> interwencji. Niebawem kończy się okres gwarancyjny, było wysyłanych
> wiele pism, bez odzewu. Po jakimś czasie po ostrej interwencji z naszej
> strony developer zaczął się zasłaniać brakiem możliwości wykonania naprawy
> ze
> względu na brak możliwości dostania się na balkon sąsiada, gdyż on nie
> zezwalał na wejście do mieszkania. Mieszkanie jest ubezpieczone i
> prosiliśmy o numer polisy ubezpieczeniowej gdyż chcieliśmy wykonać naprawę
> we
> własnym zakresie. Developer odówił, argumentując że takowego nie posiada.
> Sposób w jaki PWD traktuje swoich klientów jest naganny, choć posiada
> ISO 9001, gdzie w sposób szczególny klient powinien być traktowany.
> Od jakiegoś czasu cisza w eterze. Kontakt jest bardzo utrudniony, ludzie
> są
> nieuprzejmi, kończy sie tylko na obiecankach. Dodam że w mieszkaniu było
> jeszcze
> kilka drobnych usterek, które również nie zostały usunięte.Wartość takiego
> mieszkania drastycznie maleje, a kredyt na 30 lat :)
> Co w takiej sytuacji robić????

Budynek stanowi część wspólną członków wspólnoty mieszkaniowej, bo pewnie ją
macie. Wspólnota powinna wezwać w sposób ostateczny dewelopera do usunięcia
wady w terminie ... dni albo spotkacie się w sądzie. I tyle w zasadzie można
na razie zrobić. A sąsiad (o ile to wspólnota) nie ma prawa zabronić wejścia
do mieszkania w takiej sytuacji. Zatem drugi pozew o nakazanie przeciw
sąsiadowi.

--
.B:artek.