eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodelegacja a koedukacjaRe: delegacja a koedukacja
  • Data: 2004-03-15 19:21:24
    Temat: Re: delegacja a koedukacja
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 15 Mar 2004 18:00:44 +0100, Andrzej Lawa wrote:
    > Jest przewrażliwiona a problem jest urojony.
    Twoja delikatność mnie powala.

    > 'Takimi'? Przebywaniem w jednym lokalu z obcym MĘŻCZYZNĄ?
    Ależ ona codziennie przebywa z nimi w jednym lokalu. Nie odwracaj kota
    ogonem. Problem zaczyna się,
    kiedy musi z nimi spać w jednym mieszkaniu i może trafić do przechodniego
    pokoju.
    >
    > [ciach]
    >
    >> jak jeszcze sobie uświadomimy, że żyjemy w kraju, w którym ostatnio sąd
    >> uznał, że obmacywanie części intymnych przez spodnie nie jest
    >> molestowaniem pracownika...
    >
    > A u was biją Murzynów.
    > (takiej 'klasy' jest twoja powyższa uwaga)
    Takiej klasy, to była Twoja uwaga, z której wynikało, że hasła feministek o równym
    traktowaniu powinny spowodować wyginięcie kobiet, które czują się speszone
    musząc spać w jednym mieszkaniu (z przechodnimi pokojami) z obcymi
    mężczyznami. Co ma piernik do wiatraka?

    Moja uwaga odnosiła się natomiast do konkretnej
    sytuacji, zbliżonej do tej, której obawia się Phoenix.
    To znana sprawa, która spotkała inną dziewczynę, właśnie w delegacji. Facet nie
    tylko łapał ją za krocze, ale też wsadzał rękę za bluzkę i ogólnie się do
    niej dobierał. Sytuacja zatem stosunkowo zbliżona do tego, czego może
    obawiać się Phoenix. Co ciekawe, inni uczestnicy tej wycieczki wyrażali
    poglądy zbliżone do Twoich, nawet widząc, do czego doszło. Jeden koleś
    stwierdził nawet, że nie tylko jest przewrażliwiona, ale wręcz "powinna
    czuć się wyróżniona". Ten brak wrażliwości coś mi przypomina.

    Skończmy już tę rozmowę, bo się nie dogadamy. Ty uważasz, że należało tę
    dziewczynę zignorować - szkoda że tego nie zrobiłeś konsekwentnie, ja uważam, że
    można
    jej pomóc i spowodować zniknięcie problemu. Dlaczego nie? Skoro rzecz
    można rozwiązać inaczej, niż zwalniając się bez słowa z pracy. A skoro jej
    problem Cię nie interesuje, to mogłeś się zająć czym innym.
    Pozdrawiam,
    MArta

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1