JuRaS wrote:

> Nie !
> Najlepiej zglaszasz sprawe do allegro i oni po rozpatrzeniu sprawy
> sami zwracaja koszta (procedura siega do 300 zl .. czyli sie
> miescisz) i potem zakladaja oni sprawe temu delikwentowi...
>

też nie, było tak ale nie jest. Dokładnie jest tak że poszkodowany
zgłasza sprawę na policji, dostaje numer sprawy + jakiś tam numer
księgi. I teraz trzeba mieć dowód przelewu (pobrania które nie obejmuje
ubezpieczenia w tym przypadku nie było) z banku. Spełniając ramy
czasowe w allegro czyli minimum chyba miesiąc trzeba czekać na towar,
wypełnia się formularz w allegro i wysyła ksero swojego dowodu i dowód
przelewu z banku (który też siepokazuje policji). No i dopiero wtedy
dostaje sie pieniądze w wsyokości wartości towaru z aukcji , bez
przesyłki. Do tego jest parę warunków i nie każda aukcja podlega
ubezpieczeniu z powodu np kiepskich komentarzy. Odsyłam do regulaminu
allegro.Ja dostałem 100zł z ubezpieczenia, policja umorzyła
postępowanie gdyż konto nie było kontem sprzedawcy (ważen, najwyżej
mogę cywilnie dochodzić czyli nigdy nie dostanę kasy). Ale mi to
wisiało już bo dostałem z ubezpieczenia. W plecy byłem tylko jakieś
10zł.Powodzenia



--