W odpowiedzi na pismo z dnia śro 4. sierpnia 2004 13:55 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Catbert:

> Kierując się życiowym doświadczeniem można zasadnie domniemywać, że nikt
> (lub prawie) nie kupi pracy "just for fun" - by ją sobie po prostu
> poczytać.

Poza tym, nazwa ,,magisterska'' mówi jasno o przeznaczeniu pracy. Gdyby było
napisane ,,naukowa'' to by można domniemywać, że np. na zlecenie danej
firmy wykonują opracowanie naukowe tematu.

--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)