eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoczy kwit leżący na wierzchu bez nadzoru jest nadal kwitem poufnym?Re: czy kwit leżący na wierzchu bez nadzoru jest nadal kwitem poufnym? - finał jakby....
  • Data: 2009-04-11 15:30:43
    Temat: Re: czy kwit leżący na wierzchu bez nadzoru jest nadal kwitem poufnym? - finał jakby....
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
    news:763ff030-c207-4e00-bd80-d9ac97f4516d@n17g2000vb
    a.googlegroups.com...
    > On 10 Kwi, 22:48, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
    >> To, czy prtzełozeni chcą sobie X i Y ścigać, to już inna sprawa i nie ma
    >> ona poniekąd wpływu na prawno-karna ocenę postępoku Z. W mojej ocenie
    >> można ukarać Z za rozpowszechnianie niejawnej informacji, ale nie za jej
    >> przeczytanie
    > Nie rozpowszechniałem informacji, poinformowałem jedynie o fakcie
    > przeczytania. sprawa jasna.

    No to trudno Cię za ujawnienie tajemnicy ścigać. Sądzę, że nawet w
    Królestwie jest to nieprawdopodobne.

    >> Co to zmienia?
    > może nie zmienia ale wnosi do sprawy tyle, że takie przypadki zdarzały
    > się już w przeszłości a przełożeni nie wyciągali konsekwencji mimo, że
    > wiedzieli o takich przypadkach.

    To już prawo przełożonych. Może były jakieś okoliczności, o których nie
    wiesz. Zawsze do tego tak podchodź.

    > W mojej firmie szczególnie zwraca się
    > uwagę na procedury, jednak kiedy ma dojść do wszczęcia postępowania
    > dyscypl. przeciwko 'swojemu' - sprawa jest momentalnie wyciszana, a
    > personel szeregowy dostaje papkę do przeżucia na codwutygodniowych
    > meetingach firmowych. W momencie, kiedy szeregowy pracownik popełnia
    > przeczytanie notatki z supervision, uruchamiana jest cała machina
    > represji. W podobny sposób straciło pracę kilka osób, bardzo dobrych
    > pracowników, którzy nadepnęli komuś na odcisk swoją ambicją i chęcią
    > wprowadzenia zmian na lepsze w firmie.

    To raczej normalna praktyka.

    >> I ta zemsta miała polegać na pozostawieniu przez X "tajnej" notatki w
    >> miejscu przypadkowym w celu spowodowania, byś ją przeczytał? Trochę to
    >> naciągane w mojej ocenie.
    > Nie chodziło mi o pozostawienie notatki ale to, co powiedział Y na
    > spotkaniu. Pozostawieniu notatki na biurku jest winy X.

    No to w ogóle rozpatrywanie tego w kategoriach zemsty jest nieracjonalne.
    raczej zastanów sie, na kogo z przełożonych ma przełożenie Y, bo to ten
    przełożony może "mścić" się za swojego.

    >>> Jak naostrzyć ten miecz?
    >> Tylko po co?
    > Po to, żeby nie dać się ukarać za coś, co przestępstwem ani
    > naruszeniem procedur nie jest.

    I tej wersji się trzymać. Notatkę przeczytałeś, bo leżała na wierzchu, więc
    by sie zorientować, co zawiera musiałeś ją przeczytać.

    > Nie chcę nikogo niszczyć, ale chciałbym
    > aby efektem tego postępowania ma być określenie w procedurach firmy co
    > jest dokumentem tajnym i w jaki sposób ma on być przechowywany.

    Uparłeś się naprawiać świat? Wojna z wiatrakami. W państwowych organach
    czasem w tej materii bywają zagwozdki, wiec nie wyobrażam sobie, by w
    prywatnej to ktoś ściśle uregulował. Co do zasady niejawny dokument
    powinien być odpowiednio oznakowany, co wyklucza rozbieżności
    interpretacyjne.

    > Nie
    > wszcząłem postępowania sam przeciwko sobie aby takie procedury
    > uzupełnić, ale skoro postępowanie już trwa i nie mam możliwości jego
    > przedterminowego zakończenia, więc niech dotrwa do końca.
    > Przestudiowałem procedury dyscyplinarne w naszej firmie i tylko jeden
    > punkt wspomina o danych poufnych: "Zabronione jest, podczas lub po
    > ustaniu stosunku pracy, ujawnianie komukolwiek jakichkolwiek poufnych
    > informacji dotyczących naszej firmy lub tajemnic służbowych.". Czy
    > podczas rozmowy z przełożonymi mogę powołać się na ten punkt
    > sugerując, że nie ma w procedurze dyscyplinarnej punktu, który
    > sugerowałby zasadność oskarżenia? Ta procedura jasno określa wszystkie
    > zachowania i czynności, które są podstawą do wszczęcia postępowania.
    > Dzięki za dotychczasowe odpowiedzi.

    Podejrzewasz tak daleko posuniętą indolencję Twoich przełożonych, że nie
    rozróżniają przypadkowego zapoznania się z niejawnym dokumentem, od
    ujawnienia niejawnej informacji? Jeśli tak, to zmień firmę. Z idiotami
    daleko nie zajdziesz. Ja bym tu raczej szukał podwójnego dna tej sprawy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1