MarcinJM pisze:
> Witam
> Wczoraj zwrocila sie do mnie znajoma takim problemem.
> Ma ona dokladnie polowe udzialow w spolce z o.o. pozostala czesc jest w
> rekach drugiego wspolnika, bedacego jednoczesnie prezesem i jedynym
> czlonkiem zarzadu.
> Od ilus lat nie sa robione bilanse, zaciagane sa dlugi, spolka zadluza
> sie mocno, etc.
> Prosila mnie o pomoc.
> Na poczatku uznalem sprawe za beznadziejna, ale po namysle przyszlo mi
> do glowy: brak bilansow = brak absolutorium = wygasniecie mandatu zarzadu.
> Wychodzi na to, ze od 2005 roku zarzad dziala bezprawnie, bez mandatu.
>
> Jakie podjac dalsze kroki w celu wyeliminowania biezacego, dzialajacego
> bez umocowania zarzadu?
> Wazne jest to, ze w przypadku paralizu spolki najwiecej traci wlasnie
> prezes, bo on z tej spolki zyje, mieszka (bezprawnie) w budynku
> nalezacym do spolki. Ot umoscil sobie w zyciu cieple gniazdko.
>
> Spolka, jak wiadomo nie moze nie miec zarzadu, wybory nowego zarzadu nie
> zostana rozstrzygniete (pol na pol). Rozumiem, ze nalezy zglosic do krs
> brak mozliwosci wylonienia nowego zarzadu.
> Co z czynnosciami prawnymi podjetymi przez prezesa w okresie, kiedy
> dzialal bez mandatu, czyli de facto prezesem nie byl? Wydaje mi sie, ze
> sa one nieskuteczne i niewazne.
>
> I co ciekawe: umowa spolki opiewa, iz spolke reprezentuje zarzad, na
> ktorego czele stoi DYREKTOR. Czy w tym przypadku dyrektor z umowy =
> prezes z khs? Czy jest to jakis wybieg prawny majacy na celu
> niezastosowanie przepisow ksh (wszak wyraznie mowia o "prezesie")?
>

Witam

Niezły kwiatek z tego Prezesa. Zaczynając od najprostszego: Jak zwał tak
zwał Dyrektor czy Prezes, decydujące znaczenie będzie miał zakres jego
kompetencji.

Co do kwestii umocowania pana Dyrektora wel Prezesa to decydująca będzie
umowa spółki. Napisałeś:
Na poczatku uznalem sprawe za beznadziejna, ale po namysle przyszlo mi
> do glowy: brak bilansow = brak absolutorium = wygasniecie mandatu
zarzadu.
> Wychodzi na to, ze od 2005 roku zarzad dziala bezprawnie, bez mandatu.

Z lektury art. 202 ksh, który traktuje o mandacie członka zarządu,
wynika jasno, że decydująca jest tu umowa spółki i twoje równianie nie
musi już być takie oczywste. Chodzi mi o to, że mandat członka zarządu
nie musi być uzależniony od zatwierdzenia sprawozdania finansowego.
Umowa spółki może te kwestię normować inaczej i wcale bym się zdziwił
gdyby przedsiębiorczy prezes zabezpieczył się w ten sposób, że mandat
nie może wygasnąć, a jego odwołanie z funkcji jest niemożliwe przy
obecnym układzie sił na zgromadzeniu wspólników.

Piszesz jeszcze o konsekwencjach braku umocowania zarządu do pełnienia
funkcji. Gdyby faktycznie okazało się, że zarząd nie ma mandatu to wtedy
wchodzi w grę art. 39 KC.

Tak sprawa się przedstawia z mojego punktu widzenia.