eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawobezprececensowy zamach na wolnośćRe: bezprececensowy zamach na wolność
  • Data: 2022-01-09 13:52:27
    Temat: Re: bezprececensowy zamach na wolność
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 09.01.2022 o 08:38, Shrek pisze:
    > W dniu 09.01.2022 o 00:05, Kviat pisze:
    >
    >>> Pół roku temu sprawa była prosta - szczepienie zapewniało 100%
    >>> ochrony przed hospitalizacją i zgonem
    >>
    >> Naukowcy tak twierdzili, czy taki przekaz przebił się do mediów od...
    >> no nie wiem... polityków... ministrów zdrowia... ich rzeczników
    >> prasowych?
    >> Bo to chyba trochę inny problem i inny temat.
    >
    > Ekspertów. Takie były oficjalne "dane". PZH to jeszcze naukowcy czy już
    > politycy, bo jakiś miesiąc temu spadło z ich strony "raport o 100%
    > skuteczności przeciw hospitalizacji i zgonom na covid?

    Nic nie spadło.
    https://szczepienia.pzh.gov.pl/bezpieczenstwo-immuno
    gennosc-i-skutecznosc-szczepionki-mrna-comirnaty-u-n
    astolatkow-w-wieku-12-15-lat/?wersja=dla-pacjentow

    Może mnie pamięć zawodzi, ale ja pamiętam, że od samego początku moderna
    podawała 90% skuteczności (czy coś takiego).

    Ta 100% skuteczność była podawana dla konkretnych grup, w konkretnych
    badaniach - na co wskazywały RZETELNE, zrecenzowane badania naukowe
    przeprowadzone zgodnie ze sztuką, zgodnie z aktualnym stanem rozwoju
    epidemii itd.
    Żaden normalny naukowiec nie twierdził, że jeżeli szczepionka w danej
    grupie wiekowej, na dany konkretny wariant wirusa, w danym konkretnym
    rzetelnym badaniu wykazywała 100% skuteczności, to w innych warunkach i
    w innym badaniu też tak będzie. Wirusy i organizm człowieka, każdego
    jednego człowieka, to nie laptopy, które wszystkie działają tak samo, a
    wadliwe egzemplarze można odrzucić na etapie schodzenia z taśmy
    produkcyjnej.

    > Ci co je
    > kwestionowali byli kwalifikowani jako "szury". I nie, nie jest to inny
    > temat bo na tej podstawie chciałbyś komuś zabraniać wolności wypowiedzi
    > lub pozbawiać ludzi prawa do leczenia.

    To nie tak.
    Nie o to chodzi, że naukowcy "spierają się" o % skuteczności. Nie ma w
    tym nic dziwnego. Nie ma takiej opcji, żeby badania przeprowadzane na
    różnych grupach, chociaż nawet w tym samym wieku (np.70+ - ale w różnych
    krajach) dawały identyczne wyniki.

    Szury kwestionowali (i nadal kwestionują) skuteczność szczepionki - że
    jest nieskuteczna.
    Co jest kłamstwem. Nie ma żadnych wątpliwości, że szczepionki są skuteczne.

    >> Więc to problem z oficjalnymi zapewnieniami,
    >
    > Odwaracasz alika ogonem. Przecież właśnie postulowałeś, żeby szurom
    > odebrać prawo głosu. A szury... miały rację.

    W którym miejscu miały rację?

    Najwyraźniej moja definicja szura nie do końca pokrywa się z Twoją.
    Czym innym jest dyskusja o stopniu skuteczności, a czym innym
    zaprzeczanie faktom i bezczelne kłamstwa - wbrew faktom naukowym.

    Jeżeli ktoś twierdzi, że Ziemia jest płaska, to nie masz żadnych
    wątpliwości, że jest szurem.
    Jeżeli ktoś twierdzi, że szczepionki są nieskuteczne (albo że zawierają
    chipy), nie przedstawia na to twierdzenie żadnych badań, a wszystkie
    badania pokazują, że są skuteczne, mniej lub bardziej - to nagle masz
    wątpliwości, czy masz do czynienia z szurem?

    >> Pewnie ktoś gdzieś stwierdził, że ludzie są zbyt tępi i nie zrozumieją
    >> dlaczego naukowcy się "spierają", czy skuteczność wynosi 76%, czy może
    >> 67%, czy może 86% (co z nich za naukowcy, że nie mogą się
    >> zdecydować... pewnie się nie znają) i poszło w świat zaokrąglenie do
    >> 100 (przecież polityk nie może obiecać, że wybuduje autostradę w 76
    >> procentach, bo jeszcze przegrałby wybory, to nić, że inżynier
    >> twierdzi, że nie zdążą, będziemy się martwić po wyborach, a ludziom
    >> powiemy, że autostrada będzie, nie takie rzeczy łykali).
    >
    > Czyli oficjalnie kłamano i popierano to środowiskiem "eksperckim i
    > naukowym". A tych chciałbyś odebrać wolność słowa tym co to (jak się
    > okazało słusznie) kwestionowali.

    Nie o to mi chodziło, albo niejasno napisałem. Spekulowałem jaki mógł
    być powód.
    Nie wiem, czy w tych oficjalnych przekazach celowo kłamano, czy po
    prostu niefrasobliwe dokonywano uproszczeń - by komunikat ludzie mogli
    przyswoić. Przypuszczam, że to drugie i uważam, że to był błąd.

    Wielokrotnie widziałem, że jakiś szur coś tam twierdził, dawał linka do
    do badań jakiegoś instytutu naukowego, prawdziwego instytutu, do
    prawdziwych wyników badań. Publikacja wyników badań w j.angielskim, albo
    niemieckim. Czyli "podpierał" swoje twierdzenie środowiskiem eksperckim.

    Szur pisze: "naukowcy wykazali, ze szczepionki są nieskuteczne" - albo
    coś w tym stylu. Daje linka do źródła.
    Z treści wyników, sprawdzałem i czytałem (bla bla bla przebieg badania,
    wykresy, tabele), we wnioskach jak byk stoi, że zalecają szczepienia i
    badanie wykazało, że są skuteczne.
    Ale gdzieś tam w treści napisali też, że "zagadnienie A i B wymaga
    dalszych badań", albo "w związku z badaniem przeprowadzonym w gdzieśtam,
    wskazujących na niższą aktywność ksenochlorodiwodoru(*) należy
    przeprowadzić dodatkową analizę dla reaktywności końcówki
    bromoduposchronu(*)"

    (*) zmyśliłem, bo nie uczę się tego na pamięć, ale wiesz o co chodzi

    Szur wyrywa jakieś zdanie z kontekstu, wrzuca kłamliwego posta, na
    "dowód" daje linka, który... przeczy jego twierdzeniu. Wyżyny bezczelności.
    Kto w te linki klika i czyta? Ci, do których jest to adresowane? Ludzie
    do których trafia szurski przekaz nie potrafią czytać ze zrozumieniem
    (nawet jeśli klikną) o samej znajomości języków obcych z litości nie
    wspomnę.

    Ale w świat poszło i żyje własnym życiem. Prosty komunikat przekazywany
    od jednego szura, do drugiego szura.

    Zdarza się, że autorzy badań piszą sprostowania tych szurskich przekazów
    i tłumaczą ze swojego naukowego języka na język zrozumiały dla
    większości, ale to ginie w tłumie i życia by im nie starczyło na pracę,
    gdyby chcieli to wszystko prostować.

    >> Tak to jest, jak ludzi traktuje się jak bezmyślną gawiedź i nie podaje
    >> rzetelnych, zgodnych z wiedzą naukową przekazów.
    >
    > To też nie do końca tak było. Po prostu sami "naukowcy" nie wiedzieli
    > jak jest. Więc gadali od sasa do lasa, a wybierano po prostu pasujące
    > wyniki. Jak komuś nie pasowało to zostawał szurem.

    Ale jak miało być, skoro do studia zapraszają "naukowca" od kataru?
    On przez całe życie (na lekarza uczył się 30 lat temu) leczył ludziom
    katar amantadyną i było dobrze, to dlaczego teraz nie można?
    Chuj tam, że przez te 30 lat w medycynie był większy postęp niż w
    produkcji samochodów. On jest ekspertem i jest 60-letnim szanowanym
    lekarzem. Nawet doktorat zrobił. I nikt mu nie będzie mówił, że skoro
    tak leczył przez 30 lat, to teraz powinien robić coś innego.

    Czy to jest rzeczywiście wina naukowców?
    No może trochę tak.

    >> Tak samo z maseczkami. Na początku przekaz zero-jedynkowy, że
    >> skuteczne, a potem jakiś szur wyskakuje, że jednak przepuszcza 67% -
    >> więc nieskuteczne.
    >> To nic, że nie przepuszcza 23%, a więc daje większą skuteczność niż
    >> brak maseczki, przekaz idzie, że nieskuteczne...
    >
    > Ale jak ktoś mówi, że nie naukowego uzasadnienia dla noszenia na
    > przykład 8 godzin w pracy to szur - prawda?

    Jeżeli ma naukowe uzasadnienie żeby tak mówić - to nie.

    Jeszcze raz: problem nie polega na tym, że ludzie, naukowcy, się
    spierają. Na tym przecież polega nauka. Ale tylko do momentu, gdy
    spierają się na argumenty.

    Problem jest w szurach, którzy wrzucają twierdzenia przeczące faktom,
    przeczące badaniom naukowym - bez pokazania jakiegokolwiek badania,
    spełniającego chociaż elementarnych zasad badania naukowego, który
    przeczyłby tamtym.
    Badania na parówkach i puszkach po napojach gazowanych takiego warunku
    nie spełniają. Tak samo jak te rzekome badania, na które powołują się
    szury, wykazujące zawartość chipów w szczepionkach.

    Szur wrzuca post, że nie ma sensu nosić maseczki przez 8 godzin w pracy
    (być może ma rację) i jednocześnie pisze, że maseczki są nieskuteczne
    (co jest oczywistym kłamstwem). Szura blokują. A szur płacze, że
    zablokowali mu konto, bo napisał, żeby nie nosić przez 8 godzin maseczki
    w pracy.
    Tak działa szur.


    >>> Hmmm. Ale zanim się prokuratura wyjai to się okaże że oni wcale nie
    >>> kłamali i będzie lipa:P
    >>>
    >>> "myślicie że na dwóch dawkach się skończy?",
    >>
    >> A czy to naukowcy twierdzili, że na dwóch dawkach się skończy?
    >
    > No więc w czym problem jak "szur" twierdzi, że "na dwóch się nie
    > skończy", skoro nie ma przecież żadnej wersji że ma się na dwóch skończyć:P

    Żaden problem. Zablokowali kogoś za coś takiego?

    Taki szur przy okazji twierdzi, że druga dawka, to spisek, a trzecia i
    czwarta, to zorganizowana zbrodnia na ludzkości w celu depopulacji.


    >> Przecież szczepionek nie opracowują debile, tylko ludzie, którzy się
    >> na tym znają i wiedzą, że to nie pierwsza szczepionka jaką wymyślili.
    >
    > No właśnie ten optymizm jest.... zaskakujący, bo przecież wiedzą, że do
    > tej pory nie udało się wytworzyć trwałej odporności na przeziębienie czy
    > grypę. Więc w zasadzie to były przesłanki, żeby zgadywać, że skończy się
    > to raczej tak jak się skończyło.

    No i naukowcy na te przesłanki wskazywali. A to, że zostali potraktowani
    jak zostali, to inna sprawa.

    Oglądałeś Don't Look Up? :)

    >> To nie jedyna szczepionka w historii, która wymaga dawek
    >> przypominających.
    >
    > No właśnie... Wiec za co chcesz "karać" szury?

    Za bezczelne bzdury przeczące faktom.

    >> Pokaż mi naukowca, który pracował nad tymi szczepionkami, który
    >> twierdził, że ma 100% skuteczność i wystarczą dwie dawki do końca życia.
    >> Takie stwierdzenie to blamaż w świecie naukowym i żaden poważny
    >> naukowiec by się nie odważył.
    >
    > Czyli cały "globalny rząd" należy do spisku;)

    Na pewno duża część do spisku braku kompetencji :)

    >> Wziąć za dupę tych, którzy takie rzeczy pieprzyli.
    >
    > No przecież właśnie to cały czas postulują "szury".

    Chyba jednak nie to :)

    > Ok - czyli reasumując - nauka nie kwestionowała tych szurskich
    > postulatów wymienionych powyżej?

    Nauka cały czas kwestionuje szurskie postulaty.
    Jedno zdjęcie Ziemi z kosmosu kwestionuje wszystkie szurskie postulaty
    dotyczące kształtu Ziemi. Udało się?

    > Mamy po prostu do czynienia ze
    > światowym spiskiem elit i mediów, którzy ubrali się w "ekspertów" i
    > usiłowali okłamać ludzkość:P I ty chcesz szurom zabranać wolności
    > wypowiedzi? ;)

    Coś w tym jest ;)

    https://natemat.pl/354647,instytut-powolany-przez-gl
    inskiego-finansuje-portal-z-teoriami-spiskowymi

    "W kontekście teorii spiskowych warto wspomnieć, że według najnowszego
    raportu dwóch amerykańskich organizacji non-profit znaczna część treści
    antyszczepionkowych, które pojawiają się na Facebooku czy Twitterze,
    pochodzi od wyjątkowo wąskiego grona osób. W USA za tego typu treści
    odpowiedzialnych jest bowiem tylko 12 liderów konkretnych grup i
    organizacji zajmujących się zwalczaniem szczepionek."

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Ruch_antyszczepionkowy
    #Postawa_antyszczepionkowa_a_dezinformacja

    "W okresie od lipca 2014 do września 2017 naukowcy zbadali losową próbkę
    1,8 miliona tweetów, badanie miało na celu poprawę komunikacji
    pracowników publicznej służby zdrowia w mediach społecznościowych[27].
    Zamiast tego naukowcy odkryli, że problematyka zdrowia publicznego jest
    celem tego, co badanie opisuje jako ,,próby rozpowszechnienia
    dezinformacji przez obce mocarstwa"[27]. 93 procent wiadomości o
    szczepieniach opublikowanych na Twitterze w latach 2014-2017 pochodziło
    ze złośliwych kont, w tym kont prowadzonych przez rosyjskie trolle[27].
    Według badań dezinformacja była prowadzona poprzez komunikaty pro, jak
    również antyszczepionkowe - w celu zmylenia odbiorcy oraz podważenia
    faktów i wiarygodności instytucji publicznych[27]. Mark Dredze, jeden z
    naukowców którzy przeprowadzili badania, stwierdził, że trolle grały na
    obie strony, aby ,,zniszczyć publiczne zaufanie do szczepień, narażając
    wszystkich na ryzyko chorób zakaźnych"[27]."

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1