In article <T...@n...onet.
pl>,
T...@s...in.the.world wrote:

> In article <Pine.WNT.4.64.1108181933300.3452@quad>,
> Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
>
> > On Thu, 18 Aug 2011, T...@s...in.the.world wrote:
> >
> > > Witam,
> > > Jest sobie garaz dzierzawiony od gminy. Od 30-40 lat.
> > > Co miesiac jest uiszczana stosowna oplata.
> > > Na poczatku roku przyszly poczta nowe stawki oplat i takie byly
> > > systematycznie placone.
> > > Ale wlasnie przyszlo pismo z Gminy, ze poprzednia umowa wygasla w
> > > styczniu br i prosza o podpisanie nowej umowy.
> > > OK
> > > Ale przyszlo tez wezwanie do platnosci 900zl tytulem kary za bezprawne
> > > (bo bez umowy) uzytkowanie tegoz garazu?
> >
> > Obawiam się, że "kara" nie jest "karna", tylko "umowna".
> > I że wynika z poprzedniej umowy, w której było takie zastrzeżenie
> > zaakceptowane przez najemcę.
> > Obejrzałeś tę umowę?
> > Jakiś zapis w rodzaju "trzykrotność czynszu"...
>
> Faktycznie jest:
>
> "W przypadku korzystania z nieruchomosci bez tytulu prawnego
> korzystajacy zaobowiazuje sie do zaplaty _odszkodowania_ w wysokosci
> 200% czynszu dzierzawnego."
>
> Jakie znowu odszkodowanie???
> Czy ktos poniosl jakas szkode?

IMHO ta umowa zawiera kluzule calkiem jak regulaminow operatorow sieci
komorkowych albo kablowek.
A tymczasem jest to standardowa umowa w gminie/m. st. W-wa.

Nie rozumiem tez jednego.
Ten garaz zostal wybudowany wlasnymi rekami (i AFAIK za wlasne
pieniadze) przez obecnego najemce jakies 40 lat temu.
A teraz ten najemca musi placic nie dosc ze podatek od gruntu i garazu
to jeszcze ten 'czynsz dzierzawny'. I wciaz jest tylko najemca.
To przeciez gorzej niz za komuny?

TA