> powaznie? i nie ma na to zadnego sposobu?

Jako członek spółdzielni podlegasz pod prawo spółdzielcze i nawet nie możesz
spółdzielni
podać do sądu zanim nie wyczerpiesz drogi reklamacyjnej wewnątrz struktur
spółdzielni.
A jak spółdzielnia (czytaj: prezes) będzie chciała, to ci rozłoży tą zabawę
na ładnych kilka lat.
(zarząd, rada nadzorcza, walne zgromadzenie), a po drzodze wymysli tysiąc
różnych "opóźniaczy",
rózne uchwały o konieczności róznych wpłat na poczet, odwołania od nich
etc...

Tak całkiem obiektywnie rzecz biorąc (choć sam miłośnikiem spółdzielczości
zdecydowanie nie jestem)
to IMHO takie przewłaszczenie stoi w sprzeczności z sensem prawa
spółdzielczego, więc
jak ktoś się uprze to może twierdzić, że spółdzielnia działa w ten sposób na
korzyść członków....
Ot taki bełkot prawny wytworzony przez naszych prawodawców.

Pozdr