eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[afera] dom kupiony przez CBA i notariusz › Re: [afera] dom kupiony przez CBA i notariusz
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: [afera] dom kupiony przez CBA i notariusz
    Date: Sun, 4 Oct 2009 20:21:06 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 98
    Message-ID: <haapb8$d9v$1@inews.gazeta.pl>
    References: <ha77nb$cl0$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: bgm206.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1254680746 13631 83.28.76.206 (4 Oct 2009 18:25:46 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 4 Oct 2009 18:25:46 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
    X-User: robert.tomasik
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:609724
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@m...www.pl> napisał
    w wiadomości news:ha77nb$cl0$1@inews.gazeta.pl...
    > No i bardzo ciekawy problem prawny, anulowania aktu notarialnego
    > zawartego...
    > no właśnie, legalnie ? nielegalnie ?
    > stawający do aktu notarialnego miał dokumenty "operacyjne" czyli fałszywe
    > w
    > świetle prawa (nie wiem jak toująć)...

    Nie tyle fałszywe (bo to przestępstwo), co stwierdzające nieprawdę.
    >
    > "[...]Notariusz nie zgodził się na unieważnienie transakcji, więc CBA
    > jest
    > właścicielem willi w Kazimierzu. Formalnie, bo nie wpłaciło za nią
    > pieniędzy. Nie wiadomo zresztą, od kogo domagać się wpłaty, bo "Tomasz
    > Małecki" nie istnieje. W aktach sprawy jest postanowienie o zachowaniu
    > jego
    > tożsamości w tajemnicy.[...]"
    >
    Skoro Tomasz MAŁĘCKI nie istnieje, to z mocy samego prawa - moim zdaniem -
    akt jest nieważny. No bo kto niby miałby być właścicielem tego domu?
    Nieistniejąca osoba? Do transakcji w ogóle nie doszło, a sprzedającemu
    przysługują normalne roszczenia odszkodowawcze. Stracił czas, nerwy itd.
    Należy to potraktować, jak każdą inną szkodę spowodowaną takimi lub innymi
    działaniami służb specjalnych. To to samo, co wysadzenie drzwi do
    mieszkania, w którym ukrywa się terrorysta, czy rozbicie szyby w pościgu.
    tylko odszkodowanie będzie pewnie wyższe.

    > drugi wątek: skąd gazeta dowiedziała się o akcji u notariusza ? jakby nie
    > patrzeć "wyciekło", ale którędy ?

    Osób, które o sprawie wiedziało było sporo. Notariusz, właściciel domu, i
    pewnie z tuzin mniej lub bardziej formalnie zaangażowanych osób.

    > to że gazeta ubarwia opis... to inna sprawa.

    Że ubarwia, to inna sprawa. Przede wszystkim tam są błędy merytoryczne.
    Zacznijmy od tego, że dotarcie do rąk pp. Kwaśniewskich rzeczonej walizki
    byłoby jedynie dowodem tego, że te pieniądze są fizycznie u nich. Skoro
    właściciel domu jest z nimi jakoś tam zaprzyjaźniony - a to sugeruje
    gazeta - to równie dobrze mógłby ich poprosić o przechowanie - zwłaszcza,
    że były Prezydent ma ochronę BOR, więc to daje jakąś tam gwarancję, ze nikt
    włamania nie zrobi. Co więcej te pieniądze mogłyby trafić do Prezydenta
    jako załóżmy zwrot starego długu. Tak więc udowodnienie na tej podstawie że
    dom stanowi własność pp. Kwaśniewskich uważam za silnie dyskusyjne.

    Co więcej, już na etapie planowania ktoś chyba nie do końca przemyślał jej
    wszystkie aspekty. 1,5 mln złotych, to sporo kasy. Skoro w akcie
    notarialnym było 1,5 mln, a nie 3 mln, to istniało spore
    prawdopodobieństwo, że te pozostałe 1,5 mln zł zatrzyma ten rzekomo
    podstawiony sprzedający. To chyba były akurat te, które dostał "pod stołem"
    w feralnej walizce. Nie trzeba być jakimś geniuszem, by wykoncypować, że
    szanse na trafienie tej kasy bezpośrednio do Kaczyńskich były na starcie
    znikome - nawet przy założeniu, że to jest ich dom. To prędzej trzeba było
    w kontrakt całe 3 mln wpisać. Byłaby większa szansa, że trafią rzekomego
    właściciela.

    Poza tym zastanawiam się, nad procesowym statusem tych zajętych pieniędzy.
    Są jak rozumiem dowodem na to, że sprzedającemu przekazano faktycznie 3,0
    mln złotych, a nie 1,5. Mam wątpliwości, czy stosownie do art. 29 kks można
    orzec przepadek tej kwoty. Bo jak nie, to po potrąceniu grzywny (720 stawek
    dziennych maksymalnie, więc raczej mniej, niż 1,5 mln złotych) resztę
    sprawcy trzeba oddać, bo to jego własność.

    Przy okazji zastanawiam się, nad strona formalną całego przedsięwzięcia. No
    bo niewątpliwie zastosowano kontrolę operacyjną w rozumieniu przepisów
    Ustawy o CBA. Te - art. 17 - wymieniają kilka przepisów, w odniesieniu do
    których taka kontrola może mieć zastosowanie. Ale żaden mi nie pasuje tutaj
    do przestępstwa, którego ewentualnym sprawcą mieliby być pp. KWAŚNIEWSCY.
    Zgoda, samo uchylenie się od podatku jest przestępstwem, ale tego dopuścił
    się ewentualnie (bo dalej z tym popolemizuję) MICHAŁOWSKI w chwili zawarcia
    transakcji i po przyjęciu przez niego znakowanych (zapewne) banknotów z
    czystym sumieniem należało całe przedsięwzięcie zakończyć. Sprawcę
    zatrzymać. Ciekawy jestem, jakie były podstawy dalszej kontroli
    operacyjnej.

    Co więcej, to o czym piszę miałoby sensy, gdyby MAŁECKI istniał, bo tylko w
    takiej sytuacji akt jest ważny. Jak nie ma strony umowy, to umowa jest
    nieważna. A jak jest nieważna, to i zobowiązania podatkowego - któremu
    ewentualnie można by uchybić - nie ma. Nie ma zatem i przestępstwa
    skarbowego, za które tak usilnie chcemy zatrzymać sprawców. A jeśli tak, to
    czy można komuś owe 1,5 mln złotych odbierać?

    W dodatku, jak MICHAŁOWSKI będzie mądry i pójdzie do dobrego adwokata, to
    celnie zauważy, że spokojnie do końca roku owe 1,5 mln pseudo wynagrodzenia
    za sprzedaż domu - bo cenę ustalili w akcie notarialnym - może zgłosić jako
    osiągnięte z nieujawnionego źródła, zapłacić 75% podatku i cieszyć się
    legalnie posiadaną pozostałą kwotą.

    Reasumując, to CBA jest w plecy 1,5 mln zł, bo będzie ostatecznie trzeba je
    prawowitemu właścicielowi zwrócić. Ten może to zatrzymać na poczet zapłaty
    za dom. Nie wiemy, co z pozostałą częścią. Jeśli wpłynie do niego na konto
    (albo wcześniej wpłynęła, albo w walizce było 3 mln złotych) no to ma do
    końca roku podatkowego czas na zgłoszenie tego, jako dochodu uzyskanego z
    nieujawnionego źródła. Jeszcze kilka dni mu zostało.

    Po raz kolejny CBA chyba za bardzo chciało.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1