eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoabadonware - wątpliwości prawne/rozważania › Re: abadonware - wątpliwości prawne/rozważania
  • Data: 2007-01-04 19:26:06
    Temat: Re: abadonware - wątpliwości prawne/rozważania
    Od: Zbyszek <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Sowiecki Agent wrote:

    > Roman Rumpel napisał(a):
    >> Jest jeszce jedna sprawa, Jeżeli soft nie jest już spzrdawany, to ciężko
    >> byłoby zarzucić jego zdobycie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej

    Oprogramowanie używane na własny domowy użytek w domu nie służące do
    osiągania korzyści majątkowej. Uff przynajmniej tu jest jakaś ulga.

    > a to dlaczego? on go nabyl nie placac wic osiagnal korzysc majatkowa.
    > To ze juz nie sprzedaja nie uprawnia go do kradziezy mpgl odkupic od
    > osoby ktora uzyskala ten program legalnie.

    Brak FV nie jest dowodem na to, że program został spiracony. Ja nie pamiętam
    jak ten program się pojawił na dysku. Kiedyś nie zbierało się tak
    precyzyjnie FV, certyfikatów, kluczy, kodów, nalepek na Peceta,
    oryginalnych dyskietek z hologramem też nie było (kiedyś płyt CD nie znano,
    a na dyskietki 5.25" nic nie naklejano poza papierową etykietką). Kiedyś
    chyba nawet nie było FV. Jakoś życie informatyka przed '89 było jakieś
    bardziej beztroskie niż w 2007. Ale to pewnie mi się wydaje, bo wspomnienia
    z dzieciństwa są z reguły zawsze dobre.

    > To ze beczek nie sprzedaja nie czyni mnie bezkarnym przy kradziezy tej
    > klasy merca co nie ? :)

    Piractwo to piractwo, a kradzież to kradzież. Inny jest aspekt strat kiedy
    ktoś ukradnie samochód na któryś ktoś inny zbierał pół życia. Zupełnie
    odmienna jest natomiast sytuacja, gdy jakiś dzieciak z podstawówki z
    kieszonkowym wielkości 5zł miesięcznie zainstaluje piracką kopię Windows
    98, której już superbogacz Gates nie sprzedaje i nie oferuje wsparcia.

    Termin kradzież w sensie oprogramowania wymyśliły działy marketingu z branży
    IT aby cynicznie zwiększyć przychody o parę dolarów. Termin piractwo jest
    używany aby pokazać, że piracka kopia to nie jest kradzież ponieważ nie
    wyrządza krzywdy użytkownikowi kupionego oryginału (no bo go nadal posiada)
    oraz producentowi w przypadku gdy pirat z podstawówki nie kupi programu bo
    i tak go nie stać (5zł na miesiąc)aby wyłożyć 1500 zł na oryginał WindowsXP
    (starszych już nie sprzedają).

    Tutaj jest pewnie sporo prawników, którzy nawet nie mają pojęcia, że jest
    coś takiego jak bieda. Uważają, że parę tysiączków na oprogramowanie to jak
    kupić paczkę zapałek.

    Zbyszek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1