eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoa w Sejmie sie dzieje › Re: a w Sejmie sie dzieje
  • Data: 2024-01-04 01:32:01
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2024-01-03, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 03.01.2024 o 01:05, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Czyli idą na to publiczne pieniądze, ale trudno powiedzieć jakie to ma
    >>> efekty, bo w zadadzie nie ma jak sprawdzić. Pozostaję sceptyczny;)
    >>
    >> Praktycznie zawsze dla TRL 1-3 idą na to publiczne pieniądze. Tak jest
    >> wszędzie na świecie i nie ma w tym nic dziwnego. Bez takich badań na
    >> wyższe TRL się zwykle nie wejdzie. A jeszcze wczesniej są badania
    >> bardziej fundamentalne, które też są finansowane ze środków publicznych.
    >> Tak to działa i nie jest to jakoś szczególnie zły system.
    >
    > Ok. Ja nie mam pretensji o to że się pieniądze na badania wydaje. Ja się
    > pytam czemu skoro jest dobrze to nie da się o tym przeczytać;)

    Normalnie się daje.

    >> Gorzej jesli
    >> te peiniadze są przyznawane po kolesiostwie lub z klucza partyjnego.
    > O grantach decyduje często towarzystwo wzajemnej adoracji...

    Ciekawe ile w Polsce jest grantów zagranicznych.

    >>> W sumie nie spotkałem się z "magistrem" prowadzącym cokolwiek - jeśli
    >>> już to był to doktorant.
    >>
    >> Większość ćwiczeń to była domena magistrów. Wykłady, dr-prof, ćwiczenia,
    >> konsultacje mgr.
    >
    > Nie przypominam sobie żeby ćwiczenia prowadził "magister". Doktorant -
    > tak. Doktor tak. Z tego co pamiętam większość to doktorzy byli.
    > Profesorowie (prezydency) zresztą też bywali i nie było to coś
    > nadzwyczajnego.

    Zdecydowanie byli mgr. W końcu asysntenci tez mieli zajęcia do wyrobienia.

    >> I PW dopuszcza, że dydaktyczą tylko i nic naukowego nie robią?
    >
    > Teraz nie wiem. Jak kończyłem to tak to wyglądało. Potem czytałem kilka
    > artykułów poważnych ludzi, że tak właśnie to wygląda. Podstawa to
    > subwencja na studenta, do tego granty na to żeby utrzymać wymagane
    > minimum pracy naukowej. Jak ktoś ambitny to go dziadki przytną...
    >
    >> Nie maja
    >> tam jakiś statystyk publikacyjnych z odpowiednim IF do nałapania?
    >
    > Szukaj:P

    Jak się było pracownikiem naukowo-dydaktycznym to były okreslone ramy
    czasowe i na doktorat i na habilitację. Jak sie tego nie dopilnowało to
    się stawało starszym wykładowcą. Oznacza to, że nie ma bata, trzeba
    robić badania i publikować. Nie chce mi się wierzyć, żeby na PW był
    jakiś wydział/katedra nastawiona wyłącznie na dydaktykę.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1