-
Data: 2005-11-17 23:49:20
Temat: Re: Zwrot "przed komisją"
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Użytkownik "Mica" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:43d5.0000007b.437cc20b@newsgate.onet.pl...
> Dla mnie
> rozumienie takiego dokumentu o znaczeniu prawnym jest niejasne. Bo
> co jest takim dokumentem, a co nie jest na uczelni.
Nie chce mi się tu analizować każdego dokumentu występującego na
uczelni pod tym kątem, bo jest ich masa i nie znam pewnie wszystkich.
Ale z całą pewnością protokół z egzaminu dyplomowego jest dokumentem,
którego sfałszowanie polegające na wpisaniu innych niż faktycznie
brały udział w czynności osób będzie rodzić odpowiedzialność karną.
> Nie mniej ciekawa jest jedna rzecz, wydawała mi się, że nie podlega
> interpretacji: Jeżeli regulamin studiów stanowi, że egzamin składa
> się przed komisją składającą się z 3 do 5 nauczycieli akademickich,
> to czy ta komisja może być częściowo honorowa? To znaczy, nazwiska
> komisji są wyszczególnione w protokole z egzaminu, a te osoby
fizycznie
> nie muszą uczestniczyć w egzaminie. To znaczy jest 5 nazwisk na
> protokole, a fizycznie 3 osoby prowadzą egzamin. Chodzi o zwrot
"przed
> komisją", który jest dla mnie od tej sprawy ciekawy sam w sobie.
Protokół z egzaminu ma odzwierciedlać stan faktyczny, a nie zamierzony
przez władze uczelni. Jeśli powołano komisje 5-cio osobową, ale w
egzaminowaniu danego konkretnego abiturienta wzięły udział 3 osoby, to
należy to wzmiankować w tym protokole. Od tej chwili osoba
sporządzająca ów protokół i osoby go podpisujące są zwolnione z
odpowiedzialności karnej za jego sfałszowanie, ja natomiast nie
podejmuje się oceny, czy obarczony takim "błędem" egzamin będzie
ważny. W sumie 3 osoby, to też komisja jednej strony, ale z drugiej
pewnie nie będzie ona odpowiadać wymogom ustawowym.
> Chodzi tutaj, że w myśl ministerstwa, aby egzamin miał rangę i wagę,
> conajmniej 2 nauczyciele akademiccy prowadzący egzamin, muszą mieć
> conajmniej stopień doktora habilitowanego. Dlatego dopisano dwóch
> profesorów, ale być może w myśl rozumienia "przed komisją" mogą oni
> być honorowymi uczestnikami, niejako patronatami komisji.
Protokół ma odzwierciedlać faktyczny przebieg egzaminu, a nie pobożne
życzenia osób ustanawiających komisję. To mniej więcej tak, jakby
policjant porozmawiał ze świadkiem przez telefon, sporządził z tego
protokół z przesłuchania świadka i w miejscu na podpis wpisał, że jest
go brak, bo świadek g nie podpisał (taka czynność jest ważna, bo brak
podpisu wymaga jedynie omówienia jego przyczyn w protokole, a nie
powoduje nieważności samej czynności).
Pół biedy, gdyby gdzieś w protokole wpisał, że robił to przez telefon.
Wówczas po prostu czynność jest nieważna, on dostanie burę od
przełożonego, ale zarzutu fałszowania dokumentu nikt mu nie postawi.
Ale jak nie napisze, że robił to przez telefon, to chociaż sam
protokół będzie odzwierciedlał ściśle co świadek powiedział, to i tak
będzie fałszywy, bowiem będzie opiewał czynność procesową, która
faktycznie nie miała miejsca.
> W całości chodzi o kreatywne podpisywanie się, osoba, która nie była
> członkiem komisji, nie wyszczególniona w liście nazwisk komisji,
> podpisała się, bo myślała, że nikt nie będzie sprawdzał, czy podpis
> pasuje do listy nazwisk komisji. Przewodniczący, profesor nie
prowadził
> egzaminu, potem poopisywał hurtowo swój podpis na protokole.
A kto wziął z kasy pieniądze za udział w egzaminie? Też honorowo nie
brał? Teoretyczne linia obrony, że złożył swój podpis w warunkach
błędu moim zdaniem jest dyskusyjna. W teorii protokół powinien być
sporządzony i podpisany w trakcie egzaminu. Pewnie w praktyce robi się
to hurtem później, no ale wówczas mogą być takie jak opisałeś
problemy.
Inna sprawa, że jeśli w protokole nie ma jego nazwiska wpisanego tylko
jest inna osoba, to nie tyle mamy tu do czynienia ze sfałszowaniem
treści protokołu, co jedynie podpisu tej wymienionej w protokole
osoby. Wówczas sam egzamin byłby ważny, skoro wzięły w nim udział
wymienione w protokole osoby, a jedynie można rozważać sprawę
sfałszowania podpisu.
Najnowsze wątki z tej grupy
- Niby to nie sąd ale kooorwa tak to w sądach dziś wygląda?
- Podpis elektroniczny na wydruku
- Re: Podpis elektroniczny na wydruku
- Re: Prawomocne zakończenie sprawy Nergal z figurką Chrystusa na gumowym penisie na filmiku w inecie (2018)
- Na noze - Zamach stanu
- Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- podpisywanie umów z datą wsteczną
- kryminalni i dochodzeniowcy
- Bez żadnego trybu
- Śmierć mózgu a narządy do pobrania
- Duńskie precedensy w sprawie odsprzedawania terytoriów USA [Wyspy Dziewicze (1917)]
- pogromca ksiezy
- Czy WYNIESIENIE UE-posła Brauna z sali obrad UE-parlamentu stanowiło naruszenie jego immunitetu i godności?
- Jest Trump prezydent jest Meta/FBook/Instagram ugoda za 25 mln. USD
Najnowsze wątki
- 2025-02-07 Niby to nie sąd ale kooorwa tak to w sądach dziś wygląda?
- 2025-02-06 Podpis elektroniczny na wydruku
- 2025-02-06 Re: Podpis elektroniczny na wydruku
- 2025-02-06 Re: Prawomocne zakończenie sprawy Nergal z figurką Chrystusa na gumowym penisie na filmiku w inecie (2018)
- 2025-02-06 Na noze - Zamach stanu
- 2025-02-05 Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- 2025-02-05 Re: UK: Michał K. dalej czeka na rozprawę ekstradycyjną w areszcie [bo nie (jeszcze?) zebrał kaucji]
- 2025-02-04 podpisywanie umów z datą wsteczną
- 2025-02-03 kryminalni i dochodzeniowcy
- 2025-02-03 Bez żadnego trybu
- 2025-02-01 Śmierć mózgu a narządy do pobrania
- 2025-01-31 Duńskie precedensy w sprawie odsprzedawania terytoriów USA [Wyspy Dziewicze (1917)]
- 2025-01-30 pogromca ksiezy
- 2025-01-30 Czy WYNIESIENIE UE-posła Brauna z sali obrad UE-parlamentu stanowiło naruszenie jego immunitetu i godności?
- 2025-01-30 Jest Trump prezydent jest Meta/FBook/Instagram ugoda za 25 mln. USD