W dniu 23.07.2019 o 21:00, J.F. pisze:

>> Zajeciście nieszkodliwemu, skoro sasiedzi na niego bez przerwy dzwonią.
>
> Chyba nie rozumiesz.
> Sasiedzi bez przerwy dzwonia, a on od lat powazniejszej szkody jednak
> nie zrobil.

Wystarczająco poważne jest zakłócanie spokoju. Co policja nagle nie jest
od drobnych spraw?

>> Do prokuratury czy sądu to nie trafia, bo wczesniej policja ma na to
>> wyjebane.
>
> Za pierwszym razem musiala jakos zainterweniowac.
> A potem ignoruje, bo wie, ze nic nie zrobi :-)

To jak nic nie może, to niech się rozwiąże. Może tylko ma to w dupie bo
woli się uganiać za przechodzącymi na czerwonym, noszącymi
nieprawomyślne koszulki albo studentami z piwem w parku.

>> A po co? Masz zdjagnozowanego świra u mnie w bloku, miałeś parkę co
>> wysadziła blok, miałeś zabójcę Adamowicza, rajdowca z sopotu - wszyscy
>> wcześniej zdiagnozowani.
>
> No ale to jest trzech przez trzy lata - bo twojego swira nie licze.
> W tym czasie mielimy 1500 ofiar tzw zdrowych ludzi.

Sam napisałeś, że mniej więcej połowa to ma coś nie tak z głową, więc
nie odwracaj kota ogonem.

> Jak to bylo z tymi babkami z bloku to nie wiem.

Normanie "dobrze znane policji, sąsiedzi ciągle się skarżyli,
wielokrotnie goziły że wysadzą kwadrat".

> Dodaj jeszcze, ze sam na starosc mozesz popasc w demencje ... i co,
> zamknac cie ?

Jak będę groził ludziom... niestety - albo rodzina albo państwo.

>>> No wiesz - Frog jak jezdzil, to mozna bylo zobaczyc na filmach, i
>>> bezpiecznie to nie wygladalo ... ale wypadkow chyba nie mial.
>
>> No i sam widzisz - idąc twoim tropem policja powinna się przypierdalać
>> do takich co jadą 55. Profesjonalistów zapierdalających +100 nie
>> należy ruszać - "szybcy ale bezpieczni"
>
> No ba - policjanci, borowiki, rajdowcy :-)

Temat trochę przestaje być śmieszny kiedy dochodzi do trupów, bo policja
woli wyrabiać statystyki.

Powiem wprost - mamy tekturowe państwo: Policjant na grupach (poniekąd
elita) udowadnia, że ratownik nie jest od ratowania, tylko od posiadania
defibrylatora na stanie. W związku z tym nie może go używac do
ratowania, bo ktoś inny mógłby go potrzebować, a wtedy on nie miałby go
na stanie. Państwo zapewnia ochronę matkom na urlopach i w ciąży przed
zwolnieniem, ale tylko wtedy gdy chodzi o złego prywacirza, jak o
państwo to można ustawą sprzeczną z prawem unijnym cofnać ochronę wstecz
- w ramach polityki prorodzinnej, potem małpa która się pod tym
podpisałe ma czelność kandydować na komisarza to spraw zatrudnienia i
polityki społecznej UE. Podstawowym obowiązkiem państwa jest zapewnienie
prawa do sądu, ale sąd stwierdza, że nie czuje się kompetentny do oceny
sprawy więc... powództwo oddala. Policja nie czuje się w obowiązku
zapewnić bezpieczeństwa fizycznego obywateli, bo przecież świr jeszcze
nikogo nie zabił, na razie tylko groził i biegał z norzem - nie ma trupa
nie ma sprawy. Wojsko - wojsko się rozbroiło, bo pół budżetu wydali na
samoloty dla wipów (które od dwóch lat nie osiągnęły gotowości
"bojowej", a resztę wydają na emerytuty trepów. Emerytuty... Tyle
dobrego, że jak zadzwonisz to karetka przyjedzie i umrzesz czekając na
sorze a nie na ulicy. Na chuj mi państwo, które nie spełnia swoich
podstawowych obowiązków? Ale jak przejdziesz na czerwonym, to przyjdzie
kulson i będzie ci tłumaczył "ale jesteśmy w polsce a nie europie". A
chuj z takim państwem i jego prawem. Jak mi ktoś powie, że mam jakieś
obowiązki wobec państwa to niech spierdala.

>>> Bo nie ma podstawy prawnej :-P
>
>> Jak nie ma - zacznijmy od art 51 kw. Reszta potem.
>
> pijanego moga zamknac, a kw świrow nie dotyczy :-)

Gdyż, albowiem? Dotyczy - dopiero sąd na podstawie opinie biegłego
stwierdza niepoczytalność i ma zgryz co zrobić dalej.


--
Shrek