W dniu 2021-10-30 o 20:17, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 30.10.2021 o 20:12, Henryk Hajdan pisze:
>>>> Czy było to wymuszenie ? gdyby przyjechała policja, to po czyjej stronie
>>>> byłaby racja ?
>>> Po stronie Policji - dostaliby jeszcze mandat.
>> A ten o wzroście 1,9 jaki zarzut mozna mu postawić ?
> Za co? Że poprosił o zachowanie zgodne z prawem?
>
A może akurat zachowanie tych, którzy masek nie mieli na twarzy było
zgodne z prawem?

Kiedy nie było szczepionek i jedyną ochroną przed zakażaniem covidem
było noszenie maseczek to nosiłem maseczki i przestrzegałem wszelkich
obostrzeń. Męczyłem się, ale nosiłem. Bywało, że byłem wypraszany ze
sklepów, ponieważ kłaczki z maseczki wywoływały u mnie ataki kaszlu.

Ale od kiedy każdy obywatel dostał szansę i możliwość zaszczepienia się
to nie zakładam maseczki.  Nikt mnie do tego nie zmusi, a jak się czepia
to grzecznie pytam czy jest osobą zaszczepioną, bo ja pomimo, że
przeszedłem covid, dodatkowo się zaszczepiłem, aby zapewnić
bezpieczeństwo jemu oraz innym osobom. Skoro jestem ozdrowieńcem i moja
krew może wyleczyć chorujących na covid to jaki sens ma zakładanie
przeze mnie maseczki, której zadaniem jest chronić inne osoby, a nie
mnie samego?

Kiedyś trafiłem na jakiegoś zarozumialca, który mi zwrócił uwagę w
sklepie i po takim, moim pytaniu zaczął się wymądrzać, że to jest jego
sprawa czy się zaszczepił czy też nie i nie musi mi odpowiadać na moje
pytanie. No to grzecznie mu odpowiedziałem, że wobec tego to czy założę
maseczkę czy też nie to także jest moja sprawa, a zgodnie z prawem, mam
prawo nie nosić maseczki, ponieważ jestem astmatykiem, a jemu nic do
tego. Gość już się ani słowem nie odezwał.

Obecnie wychodzę z założenia "dlaczego ja mam się umartwiać za głupotę
innych?"