eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZaniżone odszkodowanie po kolizji › Re: Zaniżone odszkodowanie po kolizji
  • Data: 2013-08-21 10:43:46
    Temat: Re: Zaniżone odszkodowanie po kolizji
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 20 Aug 2013, Zbynek Ltd. wrote:

    > Gotfryd Smolik news napisał(a) :
    >>
    >>> A czy wycena wartości telefonu(HTC HD2) jest zgodna z prawem? Wzieli cene
    >>> jak
    >>> za kupiony dziś ale odliczyli zużycie przez 3 lata.
    >>
    >> "zasadniczo" tak, ale o tyle o ile owo "odliczenie" nie sprowadza
    >> się do wzięcia wartości z kapelusza.
    >> Na mój gust powinna to być "wartość rynkowa" takiego aparatu
    >> (starego, 3 letniego).
    >> Ale owszem, wiem że odliczanie "amortyzacji" jest ulubioną metodą
    >> ubezpieczycieli. Biorą oczywiście MAKSYMALNE dopuszczalne
    >> wskaźniki amortyzacji :>
    >
    > A tu się nie zgodzę. Rękami i nogami.

    Z *CZYM* się nie zgadzasz?

    > Amortyzacja powinna dotyczyć zużycia części od momentu zakupu, za te
    > 1800, do momentu wyceny.

    Ano. Nie widzę miejsca na "niezgodę"

    > Wartość rynkowa jest wartością w momencie wyceny.

    Takoż.
    Oczywiste, jasne jak słońce i proste jak drut kolczasty.

    > Wartość za jaką można obecnie kupić ten telefon. Niech to będzie znany serwis
    > aukcyjny, jako skarbnica wiedzy o wszelakich towarach. Wartością tą nie
    > będzie oferowana cena sprzedaży, ale cena za jaką ktoś ostatnio kupił.
    > Wartość rynkowa telewizora kineskopowego nie wynosi 25zł, bo za tyle
    > wystawiono, a nie kupiono. Inni sprzedali go za 10 zł :-)

    No dobrze, to też jest bezdyskusyjne.

    > Mam poprosić sprzedającego w serwisie aukcyjnym telefon HTC HD2, żeby od
    > żądanej ceny obniżył mi cenę o amortyzację części? No bez żartów proszę :-D

    A kto Ci takie coś napisał?
    Napisałem, że *ulubioną metodą* wpuszczania ubezpieczonych w bambuko
    jest wyliczanie (w przypadku "szkody całkowitej") *przez ubezpieczycieli*
    odszkodowania jako "wartości zamortyzowanej" *zamiast* wartości rynkowej
    (plus obcinanie jej o "wartość złomu" jeśli się da) i podobne obniżane
    wartości naprawy "takiego starego złomu" (tak jakby naprawa starego
    sprzętu była tańsza).

    > Towar jest wart tyle, za ile kupujący jest gotów zapłacić.
    > Tu i teraz, w łatwo wyszukiwalnym miejscu.

    No i co z tego ma wynikać w kontekście mojego posta, znaczy
    Z CZYM SIĘ NIE ZGADZASZ?

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1