Michał napisał(a):
> Osoba nazywajaca sie Marcin Debowski w liscie z dnia 2007-03-14 23:48
> napisala nastepujace slowa:
>
> [...]
>
>> O, a ja dopiero teraz, po przeczytaniu Waszej już prawie pyskówki
>> zrozumiałem o co Ci naprawdę chodzi :)
>
>
>
> No a ja sie dalej gubie ;/ W koncu klikajac w "kupuj" na stronie www
> mozna uznac ze zawieram ze sprzedawca umowe sprzedazy, prawda? A zatem
> sposob odbioru juz nie ma znaczenia.. Tak mi sie wydaje.
>
> Moze ktos mi w jasny sposob odpowiedziec jak to jest ;) Bede wielce
> zobowiazany ;))


To, że ktoś Ci powie, jak uważa że jest, to nie znaczy, że tak
właśnie jest. Nie było chyba do tej pory takiej spornej sprawy w sądzie.
Jak będzie (możesz być pierwszy :) to wtedy dowiemy się jak jest
faktycznie (przynajmniej w Twoim okręgu :-)

Tak to już jest - jeśli zapisy w prawie nie są w 100% jasne, to
jedynie praktyka i konkretne orzeczenia mogą zweryfikować poglądy, nawet
tak zacnego grona jak uczestników pl.soc.prawo.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl