Granada pisze:
> np. tak: skoro jedno i drugie to elektronika, to jest to
> konkurencja :). Absurd, ale ja już różne rzeczy słyszałem...
No cóż, jak ktoś takim torem idzie, to równie dobrze może pójść "skoro
jedno i drugie to działalność gospodarcza, to jest to konkurencja" albo
"skoro jedno i drugie jest w tym samym mieście, to konkurencja" -
konkurowanie nie na tym polega. Skoro piszesz że produkt/usługa będzie
odmienna - to rozumiem, że nie będzie zachodziła możliwość wyboru u
potencjalnego klienta, czy wybrać twojego pracodawcę, czy ciebie. Tzn
chodzi mi o sytuację gdy np pracujesz w fabryce bułek, a prywatnie
będziesz produkował chleb. Jedno i drugie to pieczywo, niby produkt
całkowicie inny, ale konkurujesz - bo klient wybierze albo to, albo
tamto. A jeśli pracujesz w fabryce bułek, a prywatnie będziesz
produkował ciasto do pizzy... to sprawa wygląda trochę inaczej.

Problemem może być określenie "co jest konkurencją" pod tym względem, że
np ty będziesz produkował elektroniczne przerywacze kierunkowskazów, u
pracodawcy produkujesz np cdromy, więc wydaje ci się że nie
konkurujesz... a tu nagle się okazuje że twój pracodawca ma pkd
produkcję podzespołów elektryki samochodowej, albo pół roku przed/po
twoim zatrudnieniu ma jakiś epizod w tej branży, i już konkurowanie
zachodzi.

Może bezpieczniej jest np "założyć firmę na żonę" :) - a przecież nie
masz zakazu konkurencji wszystkich członków twojej rodziny względem
pracodawcy ;), ty nie konkurujesz...

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173